Legenda o Neptunie i złotym trunku
Z powstaniem gdańskiego trunku Goldwasser [tłum. złota woda] wiąże się legenda, w której swój udział ma symbol miasta – posąg Neptuna umieszczony na fontannie przed Dworem Artusa. Podobno bogaci mieszkańcy miasta ciągle wrzucali do fontanny złote monety. Neptun, bardzo zdenerwowany zaśmiecaniem jego miejsca, trójzębem rozbił je w drobny mak – tak powstały złote płatki używane przy wyrobie ziołowo-korzennego trunku.
Fontanna Neptuna do dziś strzeże wejścia do Domu Artusa na Długim Targu.
Legenda o toruńskim aniele
CC BY-SA 4.0
Z umieszczeniem anioła w Toruńskim herbie łączy się legenda o niezwykłym śnie, jakiego miał doznać w 1499 franciszkański mnich. W sennym marzeniu duchownemu ukazał się anioł, który zapowiedział, że w 1500 roku Toruń czeka zniszczenie mające być karą za złe uczynki jego mieszkańców. Od zagłady miało ich uratować przyodzianie worków pokutnych i prośby do Boga o przebaczenie. Przerażony franciszkanin próbował przekonać obywateli miasta do zmiany postępowania – na marne. Z pomocą przyszedł mu jednak anioł, który dając mieszkańcom znaki, przekonał ich do rozpoczęcia postu i zrezygnowania z przyjemności. Torunianie odlali – jako dar dla stwórcy – także ważący 7 ton dzwon, który został umieszczony na wieży Katedry Świętych Janów. Bóg wybaczył mieszkańcom, a ci w podziękowaniu za wstawiennictwo anioła, umieścili go w miejskim herbie – jego zadaniem jest dalsza obrona miasta.
Wizerunku anioła wypatrujcie m.in. na szczycie budynku w Łuku Cezara, na fasadzie Dworu Artusa, nad bramą Ratusza Staromiejskiego czy w witrażu nad wejściem do głównego budynku Urzędu Miasta Torunia.
Legenda o powstaniu Opola
Według podania miasto nazwa i powstanie miasta Opole wiążą się z historią o pewnym plemieniu i jego władcy. Podczas polowania, ten oddalił się od reszty grupy i błądząc w gęstwinie roślin nad Odrą, po długiej i samotnej wędrówce ujrzał wreszcie polanę, na której stały chaty wieśniaków. Przywódca z zadowoleniem krzyknął wtedy „O! Pole!" i nakazał wybudowanie tam grodu.
Legenda o smoku wawelskim
Legenda o smoku wawelskim w Krakowie to jedna z ulubionych opowieści najmłodszych – losy dzielnego szewca Skuby, który przechytrzył smoka terroryzującego gród Kraka za pomocą barana wypchanego siarką znają chyba wszyscy. Stwór uprzykrzał życie mieszkańcom przez długi czas – nawet najwięksi śmiałkowie nie potrafili go pokonać. Wielu próbowało, bo nagrodą była ręka królewny. Dokonał tego dopiero sprytny szewc – po zjedzeniu jego „podarku” smok poczuł ogromne pragnienie i pił wodę z Wisły tak długo, aż pękł. Skuba żył z córką króla długo i szczęśliwie, a w mieście do dziś można odwiedzić miejsca związane ze smokiem (m.in. pomnik przed wejściem do Smoczej Jamy, Kopiec Krakusa czy katedra na Wawelu).