Słowa, słowa, słowa. Nic takiego się nie stało. Nie było też rewolucji, ani spektakularnego upadku, bo przyciśnięte do muru co pół roku starają się łatać ten uszczuplany co pół roku bieda - budżet jak tylko mogą. Pokazały, że bieda finansowa, nie musi oznaczać biedy sportowej. Dzięki swojej sprawności, operatywności nie dały się zepchnąć w ligowy niebyt, o czym świadczą choćby medale siatkarek, rugbistów czy piłkarzy wodnych.
Bez końca jednak nie da się zaciskać passa. W końcu to pęknie i skończy się katastrofą. Tymczasem znów dzielonych pieniędzy na sport ma być mniej, a w przyszłym półroczu może w ogóle zabraknąć.
Na pierwsze pół 2020 roku jest do podziału mniej pieniędzy niż ostatnio czyli 5 milionów 480 tysięcy złotych. Mniej dostaną zatem także ci, którzy w zeszłym roku dostali najwięcej czyli nasze złote i srebrne siatkarki. ŁKS Commercecon dostał w 2019 roku w sumie 1 milion 66 tysięcy złotych, a Grot Budowlani o 16 tysięcy złotych mniej
Łódzki przypadek to nie jest wcale polska norma. Są miasta, w których ceni się sport i docenia jego promocyjną siłę.
Pierwszoligowy piłkarski GKS 1962 Jastrzębie otrzymał od miasta Jastrzębie 1 440 000 złotych. 400 tysięcy złotych dotacji celowej dostanie z magistratu KS SandBus Kutno, mistrz jesieni IV ligi łódzkiej. Z kolei na dotację w wysokości 20 tys. zł może liczyć Salos Róża Kutno. To klub posiadający sekcję piłki nożnej kobiet.
Jak widać sport nie musi być dziadem żebrzącym u pańskiego miejskiego stołu. Może być doceniany i dofinansowany, aby rósł w siłę, a mieszkańcy cieszyli się z sukcesów swoich asów.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?