Osoby dojeżdżające każdego dnia do pracy w stolicy obawiają się, iż po jego wprowadzeniu wzrosną koszty podróży (obecnie miejscówka na przejazd niektórymi dalekobieżnymi składami TLK kosztuje 3 złote), a po drugie, że codziennie trzeba będzie stać dwukrotnie w kolejce do kasy i to pomimo posiadania biletu miesięcznego. Dodatkową uciążliwością obowiązkowej rezerwacji miejsc jest to, że trzeba jechać z góry ustalonym pociągiem w wyznaczonym wagonie.
- A co, jeśli np. szef każe zostać dłużej w pracy albo dojazd na dworzec przedłuży się z powodu korków - pyta pan Marcin, łodzianin pracujący w warszawskiej firmie. - Teraz mamy pełną dowolność, możemy traktować pociągi jak tramwaje - jeden odjechał, wsiadam w następny. Komu to przeszkadza?
- 10 lutego druga klasa pociągów TLK nie zostanie jeszcze objęta pełną rezerwacją, choć nie oznacza to, że w ogóle odstąpiliśmy od tego zamiaru - mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity. - Nowe rozwiązania zaprezentujemy w drugiej połowie lutego.
Tymczasem pasażerowie nie chcą w ogóle miejscówek. Wysłali w tej sprawie pisma do ministra transportu Sławomira Nowaka, prezesa PKP Jakuba Karnowskiego i prezesa PKP Intercity Janusza Malinowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę