Międzynarodowe śluby wielkanocne (galeria)

Waśnie w tym terminie zdecydowało się zawrzeć związek małżeński wielu obcokrajowców, a także Polaków mieszkających na stałe za granicą.
Dominika i Purna poznali się trzy lata temu w indyjskiej restauracji w Pabianicach, w której wtedy pracowali. Podczas niedzielnej uroczystości w USC Łódź-Centrum Dominika była ubrana w tradycyjne hinduskie sari (pas materiału o długości 5-6 metrów) w typowo ślubnych dla tej kultury barwach - w czerwieni i złocie. Panna młoda miała na czole tzw. świętą kropkę (bindi) - oznakę kobiety zamężnej.

- Decyzję o tych hinduskich akcentach podjęliśmy w związku z obecnością na ślubie wielu znajomych z Indii oraz Nepalu - opowiada Dominika.
Tekst przysięgi małżeńskiej był przekładany na angielski przez tłumaczkę, ponieważ Purna nie zna polskiego.
Tłumacza nie było w tym urzędzie, kiedy "tak" mówili sobie: łodzianka Barbara Bilicka i Christian Goldowski, Niemiec z polskimi korzeniami. Poznali się trzy lata temu na wakacjach w Świnoujściu.

- Cieszymy się, bo to już czwarty termin, jaki mieliśmy wyznaczony - mówią. - Najpierw miał być sylwester, później 8 stycznia i walentynki. Brakowało jakichś dokumentów.
O godz. 17, miłość ślubowali sobie w kościele Najświętszego Imienia Jezus przy ul. Sienkiewicza 60 Agnieszka Kozakiewicz z Łodzi i Marcin Skwark z Podbeskidzia. Oboje na co dzień mieszkają i pracują w Sztokholmie. Pan młody pojawił się na ślubie we fraku, cylindrze i z laską, a panna młoda - w kapeluszu.

- Rodzina żony mieszka w Łodzi od pięciu pokoleń - mówi Marcin. - Nie mogliśmy więc znaleźć lepszego motywu przewodniego dla nas niż "Ziemia obiecana". 24 kwietnia też nie jest przypadkowy. To rocznica ślubu naszych rodziców.