Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych w hali łódzkiej Anilany. Blisko 400 mruczących piękności, w tym koty z runem jak owieczki

- Do niedawna najpopularniejszą wśród hodowców rasą były main coony. Tym razem najwięcej mamy ragdolli, main coony ustępują im liczebnością. Na trzecim miejscu plasują się koty brytyjskie w wielu odmianach umaszczenia - mówi Tadeusz Grzelak z Supreme Cat Club, który zorganizował łódzką wystawę. - Ta zmiana mody dokonała się dzięki dzieciom. Main coony to potężne, duże koty z charakterem, a ragdolle, których nazwa rasy znaczy po polsku „szmaciana lalka”, znane są ze swojej cierpliwości. Można je miziać, głaskać, pieścić, brać na ręce - nie będą oponować.

Zaciekawienie na łódzkiej wystawie budziły koty ras wciąż jeszcze dość rzadkich w naszym kraju, jak np. cętkowane koty bengalskie, święte koty birmańskie, koty abisyńskie i będące ich długowłosą odmianą koty somalijskie. Ręce same wyciągały się do głaskania kotów rasy selkirk rex, wzbudzających sensację swoim wyglądem przywodzącym na myśl krzyżówki kota z... owieczką. To głównie zasługa ich niezwykłego jedwabistego, kręconego futerka przypominającego pokrywę karakułów.

- To nie sierść tylko włosy - podkreślała hodowczyni selkirków, Nina Sołtys z Piekar Śląskich. - To koty antydepresyjne, bardzo spokojne i niezwykle tolerancyjne. Nie przejawiają cienia agresji i nie wykazują instynktu terytorialnego, więc dobrze znoszą towarzystwo ludzi, i innych zwierząt.

Wystawie towarzyszyły konkursy dla najpiękniejszych kotów oraz warsztaty na temat pielęgnacji i żywienia zwierząt. Można było skonsultować się z weterynarzem i zafundować kotu profesjonalną sesję zdjęciową. Na licznych stoiskach handlowych można było zaopatrzyć się we wszelkie niezbędne kotom akesoria, karmę i zabawki.

Pogoda na środę i dwa kolejne dni (12 + 13-14.12.2018):