Michał Kwiatkowski musiał wycofać się z wyścigu o mistrzostwo świata. Mathieu van der Poel zwycięzcą

Ledwie zakończyła się 80. edycja Tour de Pologne, a w Glasgow już wystartowały Mistrzostwa świata w kolarstwie. Mistrzostwa w kolarstwie szosowym tradycyjnie odbywają się pod koniec września. W tym roku jednak zdecydowano, że w Szkocji wystartują przedstawiciele różnych odmian kolarstwa jednocześnie, a zazwyczaj rywalizują oni w różnych terminach. Jeszcze inną zmianą jest to, że mistrzostwa świata w kolarstwie zwykle kończą się wyścigiem elity mężczyzn ze startu wspólnego, a w trakcie tegorocznej edycji te zawody zostały zaplanowane już na 2 dzień trwania rywalizacji.

Mistrzem van der Poel

Przez całą trasę wyścig obfitował w ucieczki. W szczytowych momentach uciekinierom udawało osiągać nawet 10 minut przewagi. Po wjechaniu do Glasgow kolarze mieli do pokonania 10 rund po 14,3 kilometra każda. W trakcie ich przejeżdżania z nieba zaczął padać deszcz, który mimo tego, że był krótki, to jednak dość intensywny. Drogi stały się śliskie i kilku kolarzy traciło przyczepność z podłożem i wywracało się. Między innymi zwycięzca Mathieu van der Poel podczas swojej samotnej, udanej ucieczki. Od swoich kolegów oderwał się po dogonieniu Alberto Bettiola (na około 18 kilometrów przed metą) i stopniowo powiększał przewagę. Na 5 kilometrów przed metą jasne się stało, że to on zostanie mistrzem świata, gdyż jego przewaga wynosiła ponad 100 sekund. Walka o pozostałe medale została stoczona przez Wouta van Aerta, Madsa Pedersena i Tadeja Pogacara. Ostatecznie to van Aert zaatakował w końcówce zdobywając srebro, a brąz przypadł Pogacarowi, który pokonał w sprincie Pedersena.

Aktywiści na trasie

Na 192 kilometry przed metą wyścig został przerwany z powodu protestu aktywistów. Jak informuje dziennik ,,The Guardian" mieli oni przykleić się do jezdni, jednak nie osiągnęli zamierzonego celu, ponieważ nie zostali pokazani w telewizji. O 13:15 wyścig został wznowiony.

Michał Kwiatkowski wycofał się z wyścigu

Mordercze 271,1 kilometra trasy z Edynburgu do Glasgow okazało się dla wielu kolarzy odległością nie do przejechania. Niestety jednym z nich był jedyny Polak w stawce, czyli Michał Kwiatkowski, który jeszcze dwa dni temu stawał na podium 80. Tour de Pologne. W trakcie przerwy spowodowanej strajkiem aktywistów Polak wyglądał na dość zniecierpliwionego sytuacją i wydawało się, że chce on jak najszybciej jechać dalej.Jednak jak widać wysiłek włożony w wyścig w Polsce, a także przejechane wcześniej Tour de France, sprawiło, że Polak nie był w stanie powalczyć o Tęczową Koszulkę mistrza świata, którą raz już zdobył - w 2014 roku w Ponferradzie. Na około 80 kilometrów przed metą Michał Kwiatkowski wycofał się z wyścigu. Za główny powód, uważa się właśnie przemęczenie. Nie da się ukryć, że ostatni okres dla Polaka przebiegał bardzo intensywnie. Od 1 do 23 lipca brał udział we francuskim Tour de France, gdzie przejechał łącznie 3404 kilometry. Od końca lipca do 4 sierpnia walczył w Tour de Pologne, gdzie ostatecznie zajął 3 miejsce. Jako jedyny z Polaków zdecydował się wziąć udział w Mistrzostwach świata w kolarstwie, jednak nie starczyło mu sił na pokonanie tych ponad 250 kilometrów.

Nie tylko "Kwiato" nie dał rady

Lekkim pocieszeniem może być fakt, że nie tylko reprezentant Polski nie dał rady dojechać do mety. Już o godzinie 16:00 na oficjalnej stronie mistrzostw można było przeczytać, że z wyścigu ze startu wspólnego wycofało się ponad 100 kolarzy. Nie dokończyli go między innymi Fernando Gaviria czy Peter Sagan. Cały wyścig ukończyło lekko ponad 10 kolarzy.