Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kołba, nowy bramkarz ŁKS: Chcę być mocnym punktem drużyny

(bap)
Michał Kołba przygodę z piłką zaczynał w ŁKS. Później związał sięz SMS Łódź, skąd został wypożyczony do drużyny z al. Unii.
Michał Kołba przygodę z piłką zaczynał w ŁKS. Później związał sięz SMS Łódź, skąd został wypożyczony do drużyny z al. Unii.
Michał Kołba jest pierwszym piłkarzem, który zimą podpisał kontrakt z ŁKS. 23-letni zawodnik wraca do klubu z al. Unii i wszystko wskazuje na to, że wiosną będzie numerem jeden wśród bramkarzy zespołu występującego w III lidze.

Dlaczego zdecydował się pan na powrót do ŁKS?
Michał Kołba (bramkarz ŁKS): – Jak zawsze powodów było kilka. Chciałem wrócić do Łodzi i grać bliżej rodzinnego domu. Poza tym ŁKS to wciąż dobra marka, klub z dużą liczbą kibiców i wkrótce z nowym stadionem. Do tego jest on mi bardzo bliski. Jestem jego wychowankiem i cieszę się, że znów mogę tu być, choć z tego co wiem, w Pogoni Grodzisk Maz. chcieli mnie zatrzymać.

Nie wspomniał pan o dobrych kolegach, z którymi grał w SMS, m.in. Łukaszu Staroniu i Tomaszu Kowalskim.
– Oni też mieli w tym swój udział. Cały czas mieliśmy z sobą kontakt i fajnie, że ponownie zagramy razem.

Jesienią Łukasz pokonał pana w meczu w Łodzi, kiedy bronił pan bramki Pogoni Grodzisk Mazowiecki.
– Ale nie wpłynęło to na naszą przyjaźń. A mówiąc poważnie, Łukasz na początku meczu zdobył gola w sporym zamieszaniu pod naszą bramką, więc nie mogę mieć do siebie pretensji o tę interwencję. My wyrównaliśmy w doliczonym czasie gry. Zapamiętałem dobrze to spotkanie, bo po raz pierwszy grałem na stadionie przy al. Unii w drużynie gości.

Wygląda na to, że w ŁKS też nie musi się pan obawiać o grę, bo nie jest tajemnicą, że ściągnięto pana, by zastąpić niechcianego Szymona Gąsińskiego.
– Trudno mi się wypowiadać na ten temat. Proszę zrozumieć, że dla mnie to niezręczna sytuacja. Na pewno nie oczekuję, że dostanę miejsce w składzie za darmo. Walczę o nie tak samo, jak pozostali bramkarze będący w kadrze. Uprzedzę też kolejne pytanie i zapewniam, że moje relacje z Szymonem są dobre.

Dla pana to już drugie podejście do seniorskiej drużyny ŁKS. Pierwsze, dwa lata temu, zakończyło się jednak tylko na trzech meczach w I lidze.
– Szkoda, że tak to się skończyło, ale nie mieliśmy na to wpływu. Bardzo cieszyliśmy się wówczas, że dostaliśmy szansę gry w I lidze i chcieliśmy ją wykorzystać. Trzy mecze, które zdążyliśmy rozegrać, dawały nadzieje na utrzymanie się. Może wówczas losy ŁKS potoczyłyby się inaczej.

Co po miesiącu treningów i trzech rozegranych sparingach, może pan powiedzieć o obecnej drużynie?
– Mamy naprawdę bardzo fajny skład. Trenerzy mają też pomysł, jak wykorzystać nasz potencjał. Po miesiącu treningów mogę powiedzieć, że po rundzie jesiennej ŁKS powinien być wyżej w tabeli, a na pewno mieć dużo więcej punktów. Strata do Radomiaka jest zdecydowanie za duża i udowodnimy to wiosną.

A jaki cel stawia pan przed sobą?
– Może być tylko jeden – jak najlepsza gra. Chciałbym wywalczyć miejsce w bramce i stać się mocnym punktem zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany