Miasto nie odbuduje kamienicy Reymonta. Po wyburzeniu wykreślono ją z programu rewitalizacji

Trwające tam od kilku dni prace wyburzeniowe właśnie się zakończyły. Zachowano jedynie oficynę, którą zamieszkiwał autor „Ziemi obiecanej” i nagrodzonych nagrodą Nobla „Chłopów”. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom urzędników magistratu, w tym także prezydent Hanny Zdanowskiej, dom nie zostanie odbudowany, a nieruchomość wykreślono z projektu Rewitalizacji Obszarowej Centrum Łodzi, w ramach którego miał być remontowany.

- Program rewitalizacji jest współfinansowany przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020. Są to jednak środki przeznaczone wyłącznie na remonty. Finansowanie budowy lub odbudowy, jak w tym przypadku, nie jest możliwe - mówi Aleksandra Hac z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi. - Magistrat poszuka innego sposobu na zagospodarowanie nieruchomości. Decyzje w tej kwestii powinny zapaść w ciągu najbliższych tygodni.

Kamienica przy ul. Wschodniej 50 od lat stała niezamieszkana. Jej rewitalizacyjny remont miał się rozpocząć w tym roku. Był gotowy projekt i wybrano nawet wykonawcę (we wrześniu ub.r.). Problemy zaczęły się, gdy przystąpiono do poprzedzającej rozpoczęcie prac oceny stanu nieruchomości - okazało się bowiem, że jest tragiczny, a budynek grozi zawaleniem. Wkrótce zresztą częściowo runęła jedna z oficyn.

Dwie niezależne ekspertyzy wykonane na zlecenie miasta wykazały, że budynek nadaje się wyłącznie do wyburzenia. Stan kamienicy był tak zły, że z tego powodu wstrzymano remont ul. Wschodniej - dawny dom Reymonta mógł runąć od drgań wywołanych przez ciężki sprzęt.

Instytucje, które miały mieścić się w wyremontowanym obiekcie, otrzymały nowe lokalizacje. Np. Biuro ds. Partycypacji Społecznej UMŁ rozlokuje się przy ul. Tuwima 10.