Miasteczko rycerskie w Porcie Łódź [zdjęcia]

Marcin Miller nie żyje. Lider zespołu Boys mial wypadek- ponure żarty krążą w sieci

- Najpierw rycerz z przełomu XII i XIII wieku wkładał na siebie gruby, pikowany kaftan chroniący przed uderzeniami i złamaniami – mówi kasztelan Krzysztof „Czarny Rycerz”. - Ważył on około 5 kg. Na niego wkładał zbroję kolczastą, która razem z kolczastymi pończochami, rękawicami i i kapturem ważyła około 30 kg. Do tego jeszcze pięciokilogramowy hełm, a także tarcza o wadze kolejnych nawet 5 kg i miecz o wadze ponad 1 kg. W okresie późniejszym elementy kolczastej zbroi zastąpiono metalowymi ochraniaczami, ale jej całkowita waga nie uległa zmianie. By to wszystko udźwignąć i sprawnie się poruszać, nie można było być chuderlakiem.

Rycerze w pełnym rynsztunku czuli się więc jak w puszce na konserwy. W przypadku upalnych dni, pod tyloma warstwami ubrań, jakie mieli na sobie, było im potwornie gorąco.

Odwiedzający miasteczko mogą także obejrzeć z bliska pokazy walk rycerskich, jak również nauczyć się kilku podstawowych zasad fechtunku. Oprócz nauki władania mieczem można postrzelać z prawdziwego łuku.
- Trzeba mieć dużo siły, by naciągnąć tak żyłkę, by strzała poleciała daleko – mówiła dziewięcioletnia Liliana Holak z Dąbrowy, która pod okiem taty sprawdzała swoje umiejętności łucznicze.

Piątkowy spacer po patio Portu Łódź był także okazją do zajrzenia do średniowiecznej czerpalni papieru, jak również do skryptorium, gdzie uczono podstaw pisma gotyckiego z wykorzystaniem gęsiego pióra.

- W obecnych czasach, kiedy dzieci piszą na komputerach, większość z nich bardzo niecierpliwi się przy pisaniu zdobnych liter gotyckich – mówi kasztelanowa Sygfryda.

JUVENTUS vs. BARCELONA FINAŁ ligi mistrzów NA ŻYWO, STREAM, ONLINE