Podatku od nieruchomości na czas przyjmowania pod własnym dachem uchodźców wojennych z Ukrainy nie zapłacą mieszkańcy Chełma, Ciechanowa czy Radomia. W Łodzi póki co taki projekt uchwały nie powstał, ale nie jest to wykluczone.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
W Łodzi uchodźcy przyjmowani są w punkcie recepcyjnym zorganizowanym przez administrację marszałkowską, czyli w Łódzkim Domu Kultury, skąd trafiają m.in. do miejsc wskazanych przez wojewodę. Ale znakomita większość lokali udostępnianych dla uchodźców to jednak spontaniczne akcje przyjmowania ich w domach i mieszkaniach prywatnych, bez pośrednictwa rządu czy samorządów. Promowanie tego typu pomocy doceniły już m.in. Chełm, Radom i Ciechanów, samorządy nie tak duże jak Łódź, ale które już zwolniły mieszkańców udostępniających uchodźcom własne mieszkania z opłat podatku od nieruchomości.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Łodzi, czy taki pomysł jest rozpatrywany, ale póki co bez odpowiedzi. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że nie jest to niemożliwe, a przynajmniej tak twierdzi Bartosz Domaszewicz (KO), wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Łodzi, od której taka decyzja by zależała. Domaszewicz twierdzi jednak, że tego typu udogodnienie trzeba gruntownie przeanalizować.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
[cyt]- Przez dwa tygodnie, czyli czas od kiedy koordynujemy pomoc i szukamy mieszkań czy pokoi dla uchodźców z Ukrainy, problemów większych z ich znalezieniem nie było, ludzie chętnie się zgłaszali - mówi Domaszewicz. - Teraz widać zator, a z drugiej strony pojawiły się osoby, które chcą przyjmować uchodźców ewidentnie po to, by dostać 1,2 tys. zł miesięcznie od rządu, bo zgłaszają się, choć nie mają ku temu warunków we własnych mieszkaniach. Ale zwolnienie z podatku od nieruchomości mieszkańców Łodzi jest możliwe i jest potrzebne, bo trzeba ich zachęcić do przyjmowania uchodźców, tyle, że konieczna w tej sprawie byłaby rekompensata rządu dla budżetu miasta[/cyt].
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>