Mężczyzna utopił się w basenie ogrodowym na terenie działek przy ul. Milionowej w Łodzi. Sąsiedzi są wstrząśnięci tragedią ZDJĘCIA

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Grzegorz Gałasiński
W dużym basenie stojącym za nowym drewnianym domkiem w Rodzinnych Ogrodach Działkowych utopił się 36-letni właściciel działki. Jego ciało znalazła w niedzielę rano żona. Na miejsce wezwano pogotowie, policję i straż pożarną. Niestety, młodego człowieka nie udało się uratować. Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Lekarz przybyły na miejsce wykluczył udział osób trzecich.

Dziś działkowcy zbierają się w grupach i opowiadają tym, których wczoraj w ogrodzie nie było o tej tragedii. Jak twierdzą do tak nieszczęśliwego wypadku doszło tu po raz pierwszy.

- Około godziny 9. usłyszałam podjeżdżającą karetkę na sygnale - opowiada starsza kobieta mająca ogródek przy uliczce co ten, w którym doszło do tragedii. - Zauważyłam ratowników biegnących z noszami. Chwilę potem podjechało kilka innych aut na sygnale. Było dosłownie gęsto od policji.

36-latka nie udało się uratować. Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Lekarz obecny na miejscu zdarzenia wykluczył udział osób trzecich.

Ciało mężczyzny znalazła jego żona. Gdy obudziła się rano, widząc, że małżonka nie ma w domu, wyszła do ogrodu. W dużym basenie pływał twarzą do ziemi. Mimo reanimacji podjętych przez pracowników pogotowia mężczyzny nie udało się uratować. Zostawił syna, który dwa-trzy lata temu rozpoczął naukę w szkole podstawowej.

Działkowcy snuje domysły na temat tego, dlaczego mężczyzna się utopił. Czy poślizgnął się na śliskim dnie, dostawał zawału, udaru, a może stracił przytomność, bo pogoda w niedzielę rano takim sytuacjom sprzyjała.

- Nie wyobrażam sobie, jak ta kobieta będzie mogła dalej na tej działce bywać - mówi jedna z pań, która pilnuje wnuka pluskającego się w maleńkim baseniku. - Przecież tu wszystko będzie jej przypominało niedzielną tragedię.

Sąsiedzi opowiadają, jak młode małżeństwo pięknie urządziło działkę rekreacyjną. Nowy, duży drewniany domek, nowe meble w część jadalnej pod chmurką, trampolina dla chłopca, basen, dużo lamp solarnych i modnych dekoracji.

- Musiało to kosztować pewnie ze sto tysięcy - ocenia jeden z sąsiadów. - Mogli cieszyć się z takiego ogródka jeszcze z pół wieku. A tu taka tragedia. Pani Justynka, żona zmarłego, taka przyjemna kobieta, nie zasłużyła sobie na taki los.

iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mila
10 sierpnia, 18:07, masakra:

taki dziwny los . gościu wydał spora kase , wybudował sobie działeczke, basen,nalał do niego wody i później zakończył swoje życie właśnie t w tym basenie . pewnie gdyby nie miał tego basenu nadal by zył

10 sierpnia, 22:55, zyklonB:

Piedrolisz. To działka po teściu, a menela na nic nie było stać.

Boże ludzie skąd w Was tyle zawiści? A to woda nie taka a to basen za drogi dramat. A jeszcze jak czytam twój żałosny komentarz to mnie krew zalewa. Kordek od zawsze umiał zarabiać pieniądze i miał kilka dobrze prosperujących interesów więc pewnie zazdrość Twoja ze on miał a Ty nie skłoniła Cię do tego niezbyt bystrego komentarza. Widać że do pierwszego brakuje?Był to wspaniały człowiek który zawsze umiał zadbać o rodzinę którą kochał ponad wszystko. Ogromne kondolencje dla całej rodziny.

Z
Zd wola

BASEN ZA 8 TYS A NA ZADBANIE O WODE BRAK KASY JAK MOŻNA BYLO W TAKIM MÓLE SIE KOMPAĆ WSZYSKO OBSLIZGŁE BLE I NOGA MOGLA SIĘ PO ŚLIZGNĄĆ

G
Gość

pewnie była imprezka w nocy nad ranem sie obudził jeszcze na kacu chcial sie orzeźwić kąpielą i albo sie poślizgnął albo skoczył i uderzył głową w dno albo skoczyl nieprzygotowany do zimnej wody i serce nie wytrzymało szoku termicznego

m
masakra

taki dziwny los . gościu wydał spora kase , wybudował sobie działeczke, basen,nalał do niego wody i później zakończył swoje życie właśnie t w tym basenie . pewnie gdyby nie miał tego basenu nadal by zył

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany
Dodaj ogłoszenie