Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Merab Gabunia: Obiecałem, że wrócę i dotrzymuję słowa

(bap)
Merab Gabunia (z piłką) w niedzielę znów wystąpi w barwach Budowlanych.
Merab Gabunia (z piłką) w niedzielę znów wystąpi w barwach Budowlanych. Paweł Łacheta
Merab Gabunia, który z powodzeniem występuje we francuskiej drużynie SO Givors, pomoże rugbistom Master Pharm Budowlani w niedzielnym meczu z Arką Gdynia (godz. 13).

Cieszy się pan z powrotu do Łodzi?
Merab Gabunia (rugbista SO Givors i Master Pharm Budowlani): – Oczywiście, że tak. Nawet bardzo. Zawsze podkreślałem, że Łódź i klub Budowlani to mój drugi dom i moja rodzina. Zapewniam, że to nie były tylko słowa.

Widać, że do gry w łódzkiej drużynie nie trzeba było pana namawiać.
– Absolutnie nie. Jak wyjeżdżałem, to obiecałem kolegom z drużyny oraz kibicom, że jeśli tylko będę mógł, to wrócę i zawsze chętnie pomogę. A ja dotrzymuję słowa.

Zagra pan tylko w niedzielnym meczu z Arką czy zostanie dłużej?
– Rozgrywki drugiej ligi francuskiej już się zakończyły, ale mam jeszcze trochę obowiązków w swoim klubie, z których muszę się wywiązać. Na razie do Polski wracam tylko na tydzień. Chciałbym przyjechać jeszcze na mecze w fazie play-off, ale na razie jeszcze nie mogę tego obiecać. Więcej w tej sprawie będę wiedział w maju.

Wszystkie formalności związane z pana występem w Budowlanych są załatwione?
– Z tym nie ma problemów. Jestem także zawodnikiem Budowlanych, od początku sezonu zgłoszonym do rozgrywek.

Śledzi pan wyniki łódzkiej drużyny i jak je ocenia?
– Jestem na bieżąco. Wiem też, co się dzieje w zespole, bo jestem w kontakcie z zawodnikami Budowlanych. Często do siebie dzwonimy i rozmawiamy w internecie. Wiem, że jesienią wyniki były trochę słabsze, ale nie wynikało to z braku umiejętności, tylko wielu zmian. Teraz widać jednak, że wszystko wraca na właściwe tory.

A jak panu szło we Francji?
– Nie chcę zapeszać, ale jestem bardzo zadowolony. Co prawda na zakończenie rozgrywek Federale 2 zajęliśmy 9. miejsce, ale dla mnie ten sezon był bardzo udany. Bez chwalenia się mogę powiedzieć, że byłem czołowym zawodnikiem drużyny. Razem ze sparingami rozegrałem 25 meczów. Myślę, że sporo się nauczyłem i chciałby zostać we Francji dłużej.

Wraca pan jako lepszy zawodnik?
– Nie chcę się sam oceniać, więc poczekajmy do niedzieli.
Nie ma co ukrywać, że poziom rozgrywek nawet na zapleczu francuskiej ekstraklasy jest o wiele wyższy niż w Polsce. Na pewno nabrałem doświadczenia i stałem się bardziej wszechstronnym rugbistą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany