Mecz z Legią testem wartości ŁKS

Wojciech Robaszek, nowy trener piłkarzy ŁKS, ma już za sobą pierwsze bojowe przetarcie. Prowadzony przez niego zespół pokonał Wartę Działoszyn 2:0 i awansował do półfinału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Łodzianie 11 maja zagrają w Tomaszowie Mazowieckim z Lechią (godz. 17).

Ligowa inauguracja już w sobotę. Szkoleniowca i prowadzoną przez niego drużynę czeka bardzo poważne wyzwanie. Łodzianie zagrają bowiem jutro w Nowym Dworze Mazowieckim z Legią II Warszawa. Spotkanie rozpocznie się o godz. 11. To bez wątpienia to szlagier 26. kolejki III ligi.

Stołeczny zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli i traci do lidera sześć punktów. ŁKS jest piąty, ale działacze nadal marzą w skrytości ducha o tym, by zespół zaatakował fotel lidera. Warto jednak pamiętać, że porażka może oznaczać kłopoty!

W tej chwili trudno przewidzieć, ilu zawodników pierwszej drużyny Legii trafi jutro do rezerwowego zespołu. To zależeć będzie od trenera Stanisława Czerczesowa. Jego ekipa, walcząca o mistrzostwo Polski, grała wczoraj mecz ekstraklasy w Lubinie z Zagłębiem (porażka 0:2), a w poniedziałek zmierzy się w finale Pucharu Polski z Lechem Poznań. Jeszcze nie wiadomo, jakie plany ma szkoleniowiec.

W poprzedniej kolejce, w wygranym spotkaniu Legii II w Białobrzegach z Pilicą, zagrali: bramkarz Jakub Szumski oraz zawodnicy z pola - Stojan Vranjes, Michał Kopczyński i Michał Masłowski.

Pewne natomiast jest, że szkoleniowiec ŁKS nie będzie mógł w tym pojedynku liczyć na kontuzjowanych Rafała Barzyca i Kamila Wóźniaka. Pod znakiem zapytania stoi występ Mariusza Cichowlasa. Do tej pory byli to podstawowi zawodnicy. Jest jednak nowy trener i nie można wykluczyć, że ma inne spojrzenie na wyjściową jedenastkę.