Mecz siatkarek Budowlanych. Kto będzie lepiej atakować?

W pierwszej rundzie w Łodzi faworytki, prowadzone przez byłego szkoleniowca Budowlanych Wiesława Popika, zwyciężyły gładko 3:0. Czy historia się powtórzy? Wtedy nie do zatrzymania była atakująca liderek, mająca 190 cm wzrostu 31-letnia reprezentantka Czech Helena Horka.
Teraz o meczowe punkty rywalizować z nią będzie nowa atakująca Budowlanych - Paola Ampudia. Kolumbijka jest o siedem lat młodsza i o cztery centymetry niższa od rywalki. Nie będzie miała łatwo. Jest w Polsce i w zespole od tygodnia. Trudno zatem mówić o zgraniu z pozostałymi zawodniczkami.

Łódzki klub nie miał jednak wyjścia. Musiał w trybie pilnym zatrudnić nową atakującą, gdyż z zespołem nagle w niezbyt jasnych okolicznościach pożegnała się Brazylijka Soraia Dos Santos.
To niejedyne w ostatnim czasie gwałtowne i niespodziewane rozstanie w ekstraklasie siatkarek. Niespodziewanie z Białegostoku uciekły dwie siatkarki z Trynidadu i Tobago. Channon Thompson i Sinead Jack zaskoczyły wszystkich i opuściły AZS. Powodem mogły być zaległości (podobno niewielkie) w wypłatach.
W lidze oba zespoły dzieli wiele. Lider - Aluprof - zdobył 25 punktów, wygrał 28 setów, łodzianki są szóste - mają 18 pkt, wygrały tylko 15 setów, otwierają drugą, tę słabszą połowę tabeli.
Słabszy od łodzianek Pałac Bydgoszcz stoczył z bielszczankami porywający pojedynek, przegrywając po zaciętej walce 2:3. W piątym secie prowadził nawet 11:9. Łodzianki też stoczyły dramatyczny bój, przegrały z MKS Tauronem Dąbrowa Górnicza 2:3, choć prowadziły w setach 2:0.
Aluprof chwilową zadyszkę ma za sobą. Pokonując na wyjeździe 3:0 VB Beziers, wywalczył historyczny awans do Challenge Round. O sukces w Bielsku-Białej Budowlanym nie będzie zatem łatwo...