Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Norwegia, czyli wielki pojedynek liderów

Jan Hofman
Karol Bielecki jest bardzo silnym punktem naszej drużyny.
Karol Bielecki jest bardzo silnym punktem naszej drużyny. Michał Gąciarz
Koniec żartów. Zaczynają się prawdziwe emocje w mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych. Polacy po doskonałej postawie w rundzie wstępnej, w której wygrali wszystkie spotkania, pokonując też mistrzów olimpijskich, świata i Europy Francuzów, rozbudzili nadzieje kibiców, a sami nabrali dużo pewności. Zwycięstwo w tak prestiżowym pojedynku sprawiło, że apetyty fanów znacznie wzrosły. W naszym kraju coraz częściej mówi się, że wielki finał jest bardzo realny i w zasięgu biało-czerwonych. Również eksperci i specjaliści są pod wrażeniem gry naszej drużyny narodowej i to właśnie w niej upatrują teraz faworyta do wywalczenia złota.

Dzięki doskonałej postawie w pierwszej fazie mistrzostw podopieczni trenera Michaela Bieglera w rundzie głównej mają doskonałą pozycję wyjściową. Biało-czerwoni do kolejnego etapu rozgrywek przeszli z zaliczeniem dwóch wygranych z rundy wstępnej (z Macedonią i Francją). To sprawiło, że jesteśmy na pierwszym miejscu w sześciozespołowej grupie z czterema punktami.

W tej fazie nadal będzie obowiązywał system gry każdy z każdym, ale będą grały z sobą zespoły, które na tym turnieju jeszcze się nie spotkały. To znaczy, że trzy najlepsze drużyny z grupy A zmierzą się z trzema najlepszymi z grupy B (Norwegia, Białoruś, Chorwacja).

Warto przypomnieć, że dwie najlepsze drużyny wejdą do półfinału. Polacy mają doskonałą pozycję wyjściową i wielką szansę, aby dostać się do strefy medalowej. Fachowcy szacują, że do szczęścia, czyli awansu do decydującej rozgrywki kontynentalnego championatu, naszej drużynie narodowej wystarczą prawdopodobnie dwa zwycięstwa w trzech meczach.

Naszym pierwszym rywalem będzie Norwegia, z którą zmierzymy się w sobotę. Trener skandynawskiej drużyny Christian Berge podkreśla, że jest pod wielkim wrażeniem polskiej publiczności, lecz jego drużyna nie boi się atmosfery, która panuje w krakowskiej hali. Twierdzi, że jego zespół bardzo lubi grać przy tak żywiołowo reagujących trybunach. Należy pamiętać, że Norwegia to zespół, który do rundy głównej awansował z dorobkiem 4 punktów.

Nasi najbliżsi rywale w spotkaniach fazy zasadniczej przegrali z Islandią 25:26, pokonali Chorwację 34:31 oraz wygrali z Białorusią 29:27.

Kolejne mecze biało-czerwonych: 25 stycznia z Białorusią (godz. 20.30) i 27 stycznia z Chorwacją (godz. 20.30).

ZOBACZ TEŻ FILM Uchodźcy porzucają samochody na fińsko-rosyjskiej granicy. Zmuszają ich do tego fińskie władze (napisy) (autorRUPTLY/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany