Mecz Budowlanych. Miała być walka o życie, a wyszedł... spacerek

Sylwia Pycia (kapitan Budowlanych): - Szykowałyśmy się na ciężki mecz. Wiedziałyśmy, że Siódemka jest w trudnej sytuacji i będzie dzisiaj walczyła o życie. Dzięki Bogu dla nas dziewczyny z Legionowa nie zagrały najlepszego spotkania. My to wykorzystałyśmy i w trzech bardzo podobnych setach do 18 zakończyłyśmy mecz, z czego bardzo się cieszymy.

Maciej Kosmol (trener Budowlanych): - Cieszę, że naprawdę dobrze zagrywaliśmy i to był według mnie główny powód troszkę gorszej gry Siódemki. Nie pozwolilismy im zbytnio popracować w ataku, dlatego że naciskaliśmy na przyjęcie. Cieszę się zwłaszcza z tego, że cały zespół - nie jedna zawodniczka, ale również te, które wchodziły z ławki - dysponował dobrą zagrywką. W bloku i obronie realizowaliśmy taktykę, którą sobie zakładaliśmy przed meczem.

Kinga Bąk (kapitan Siódemki, dawniej Baran, była zawodniczka Budowlanych): -To chyba pierwsze spotkanie w tym sezonie, po którym nie bardzo wiem co powiedzieć i mogę właściwie tylko pogratulować przeciwniczkom.

Wojciech Lalek (trener Siódemki): - Wolałbym nie mówić nic, bo musiałbym wypowiedzieć bardzo gorzkie słowa pod adresem własnego zespołu. Jak ochłonę to może będe potrafił znaleźć w tym meczu coś pozytywnego. Na razie nic takiego jednak nie widzę. Zagraliśmy po prostu straszny mecz.