Rzeczniczka służby więziennej zaprzeczała, że doszło do takiego zdarzenia. Ale nasze informacje potwierdziła rzeczniczka katowickiej prokuratury - piszą dziennikarze "Gazety".
22-letnia Katarzyna W. przebywa w monitorowanej celi, więc kamery zarejestrowały, jak łyka detergent. Jednak według informacji dziennikarzy, potwierdzonych w kilku źródłach, kiedy do środka wkroczyli strażnicy, przy Katarzynie W. znaleźli list. Do aresztu wezwano pogotowie, jednak lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby płukania żołądka, bo kobiecie nic nie będzie. Nie wiadomo, co się stało z listem napisanym przez matkę Madzi.
Informację o incydencie dementowała rzeczniczka służby więziennej. - Nie było żadnego zdarzenia z udziałem Katarzyny W. - twierdziła Luiza Sałapa. Ale już rzeczniczka katowickiej prokuratury potwierdziła informacje "Gazety", że doszło do incydentu.
- Podejrzana poprosiła o kontakt ze Służbą Więzienną. Powiedziała, że połknęła proszek do mycia naczyń, który jest na wyposażeniu celi. Rutynowo na miejsce wezwano pogotowie. Nie stwierdzono zagrożenia życia ani zdrowia podejrzanej - powiedziała. Dodała, że areszt nie potraktował tego jako próby samobójczej. Prokuratura nie widzi obecnie potrzeby prowadzenia postępowania wyjaśniającego w tej sprawie - dodała Zawada-Dybek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział
- Legenda Perfectu w domu opieki. Nie ma środków na utrzymanie