Władze Polskiego Związku Rugby ukarały klub karą 10 tysięcy złotych i zakazem transferów z powodu nie spełnienia wymogów w sprawie grania grup młodzieżowych. Nie mająca swoich obiektów, rozpychająca się na ile się da z innymi klubami na Łodziance, która pęka w szkoleniowych szwach, rugbowa spóła zdobyła się na dodatkowy wielki wysiłek organizacyjny tworząc Akademię Rugby, w której ćwiczy około 30 dzieciaków. Ze względu na pandemię i złą wolę niektórych organizatorów młodzieżowych turniejów łodzianie nie spełnili do końca wymogów nakreślonych przez związek.
Wzięliśmy udział w większości turniejów mówi prezes Budowlanych SA, Krzysztof Serafin. To jednak nie zostało w związku docenione i zostaliśmy surowo ukarani. Brak możliwości transferów, przy zachowaniu składów z ubiegłego sezonu, które się mocno zmieniły, sprawia, że pod znakiem zapytania stoi skompletowanie ligowej kadry, która może przystąpić do rozgrywek. Cały czas trwają gorączkowe rozmowy, z trenerami, zawodnikami, sponsorami co mamy robić dalej. Staramy się opanować sytuację.
Te słowa oznaczają, że pod znakiem zapytania stoi ligowa premiera. W sobotę o godz. 12 łodzianie mają podjąć Arkę Gdynia. Jak potoczą się sprawy pokaże najbliższe bardzo gorące 48 godzin.
Po prostu żal serce człowiekowi ściska, że sportowy projekt z licznymi sukcesami znalazł się na krawędzi. A mogło być pięknie, mogliśmy być potęgą polskiego rugby na wiele wiele lat, gdyby wypracowano sensowne porozumienie między spółką a KS Budowlani na temat sportowej współpracy. Niestety, nieudolne działania urzędu miasta Łodzi, który nie potrafił pomóc dla dobra sportu w mieście w znalezieniu kompromisu, wieńczy na ten moment smutny epilog.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?