Master Pharm Rugby. Dawid Plichta docenia wartość łódzkiej drużyny

Pomeczowe opinie. Dawid Plichta: - W naszym teamie zabrakło doświadczenia, które było atutem rywali. W strategicznych momentach przy naszej grze i prostych błędach oddaliśmy 14 punktów. W drugiej połowie podupadliśmy mentalnie. Trzeba nad tym mocno popracować, żebyśmy walczyli do samego końca. W każdym razie było to bardzo dobre widowisko, które mogło podobać się kibicom. Po zakazie transferowym całe środowisko skreślało Łódź, a ja będąc przez 5 lat graczem Budowlanych, wiedziałem że jest tu mocna ekpia, która żadnym trudnościom się nie poddaje. Przy takiej drużynie nie można sobie pozwoli na chwilę słabości.
Michał Mirosz: Bonusowy punkt zostaje w Łodzi, ale też za łatwo oddaliśmy bonusowy punkt w ostatniej akcji meczu, co nie powinno się wydarzyć. W pierwszej połowie zbyt łatwo rywale zdobyli punkty. Rywale wysoko zawiesili poprzeczkę, ale po przerwie potrafiliśmy przejąć inicjatywę. Przez takie spotkania buduje się drużynę i jej charakter.
 Były zawodnik łódzkiej drużyny, dziś trener Orkana Maciej Brażuk: Kibicujemy łodzianom, żeby jak najszybciej skończyły się ich problemy. Wierze, że wszystko wrócicie do czołówki i będziecie walczyć o najwyższe ligowe cele.
Dyrektor sportowy Budowlanych SA Mirosław Żórawski: -Bardzo obawialiśmy się tego meczu. Drużyna pokazała charakter, spotkanie było bardzo trudne. Postawiliśmy w polu i z tego jestem dumny. Cieszę się, że w regionie jest kolejna mocna drużyna i możemy gra takie dobre energetczne mecze. Nie samym wybrzeżem polskie rugby stoi. Niestety, jeden z naszych asów Toma Mchedlidze doznał urazu łokcia i musiał przedwcześnie zejść z boiska. Będzie diagnozowany.

W sobotę o godz. 18 Master Pharm Rugby Łódź przy sztucznym świetle zagrają w Warszawie ze Skrą.