Martyna Marylin Rosa królowa węży mieszka w Łodzi! Handel groźnymi gadami kwitnie [WYWIAD, zdjęcia]
Rozmawiamy z Martyną, znaną jako Marilyn Rosa, właścicielką hodowli węży, specjalistką od gadów egzotycznych, behawiorystką zwierzęcą i aktywistką ratującą zaniedbane i porzucone przez opiekunów zwierzaki.
Historia ochroniarza ukąszonego przez jadowitego gada, prawdopodobnie kobrę, wstrząsnęła miastem. Wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, żeby po osiedlu pełzał jadowity wąż, który nie występuje w naszym kraju?
– Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a ja się nawet dziwię, że to pierwszy taki przypadek. W Polsce trzeba rejestrować niektóre gatunki egzotycznych zwierząt, a szczególnie trudno jest dostać zezwolenie na jadowite i wyjątkowo niebezpieczne okazy. Dlatego ludzie trzymają je w zaciszu swojego mieszkania nielegalnie i nikt o tym nie wie.
Po co jednak trzymać kobrę lub grzechotnika?
– W większości przypadków, niestety, dla szpanu. Z tego samego powodu, dla którego trzymane są psy niebezpiecznych ras. Znajomy ma boa dusiciela, to ja kupię kobrę. A czarny rynek jest w stanie dostarczyć każde zwierzę. Już za kilkaset złotych można mieć naprawdę groźnego pupila. A abstrahując od tematu kobry, to są przepiękne węże, do tego w wielu odmianach kolorystycznych – od biało-żółtego albinosa po czarne egzemplarze melanistyczne. Ich koszt może sięgać już kilku tysięcy złotych, identycznie jak w przypadku zwierząt niewymagających zezwoleń. I to dopiero jest szpan, jak kogoś stać!
Czytaj na kolejnym slajdzie