Martyna Marylin Rosa królowa węży mieszka w Łodzi! Handel groźnymi gadami kwitnie [WYWIAD, zdjęcia]
Skąd jednak wąż na wolności?
– Jakiś czas temu ktoś zadzwonił do mnie, żebym zrobiła coś z grzechotnikiem, który się znudził nieletniemu właścicielowi, bo on od lat trzyma go w pudełku, a obecnie wyjeżdża i nie może się nim dłużej zająć. Włos mi się na głowie zjeżył. Łatwo sobie wyobrazić, że taki wąż ucieka. Niektórzy zresztą lubią puścić swojego pupila wolno, jak im się znudzi. Większość moich węży, legwanów i innych jaszczurek to znajdy z lasu, chodnika, podrzucone pod drzwi domu. Brak wyobraźni i głupota po prostu.
Jaka jest szansa na złapanie węża, który ukąsił ochroniarza?
– Raczej nikła, bo szukali go ludzie bez doświadczenia w takich sprawach. Mogli go zwyczajnie spłoszyć, a wąż świetnie sobie poradzi na wolności, ale szukając schronienia przed zimnem może wejść zarówno do ciepłego domu, jak i pod maskę auta. Jedyną pewną metodą byłoby według mnie zastawienie pułapek termicznych, może również zanętowych. Od lat stosuję takie i odłowienie zwierzęcia nigdy nie zajmuje więcej niż pięć dni.
Czytaj na kolejnym slajdzie