Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwy noworodek porzucony na skwerze! [NOWE FAKTY, FILM, ZDJĘCIA]

(izj)
Ciało martwego, nagiego noworodka płci męskiej znaleziono w środę po godz. 17 w zaroślach na terenie zieleńca u zbiegu ul. Wojska Polskiego i ul. Pankiewicza na Bałutach (na skwerze im. J. Szustrowej). Na zwłoki (o długości około 30 cm) natknęła się kobieta, która spacerowała po skwerze z psem. To właśnie zwierzę wskazało miejsce z tajemniczo wyglądającym znaleziskiem ukryte pod śniegiem. Kobieta od razu zaalarmowała policję. Dziś (czwartek) w zakładzie medycyny sądowej przeprowadzona zostanie sekcja zwłok noworodka.

- Ze wstępnych ustaleń biegłego wynika, noworodek był wcześniakiem - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Łodzi. - Przyszedł na świat prawdopodobnie w siódmym miesiącu ciąży. W tym momencie nie wiadomo jeszcze, czy noworodek żył zaraz po porodzie i czy w ogóle był zdolny do samodzielnego życia.

Odpowiedzieć na to powinna sekcja zwłok. Zależy nam na tym, by została przeprowadzona jak najszybciej, ale jak na razie nie znamy jej terminu. Stwierdzono jednak widoczne obrażenia główki noworodka. Trudno jednak powiedzieć, czy powstały one na skutek celowego urazu czy też są efektem niezamierzonego urazu zaistniałego np. podczas porodu.

Biegły określił poza tym, że poród nie odbył się w miejscu znalezienia ciała noworodka, bo nie świadczą o tym żadne ślady. Ciało, wraz z pępowiną i łożyskiem, zostało więc podrzucone na skwerze. Stwierdzono poza tym, że zwłoki nie były zamarznięte. Leżały więc na terenie zieleńca co najwyżej kilka godzin.

- Przesłuchaliśmy kobietę, która znalazła ciało noworodka - mówi Krzysztof Kopania. - Zabezpieczyliśmy również ślady. Sprawdzamy także, czy w pobliżu znajduje się monitoring, którego nagrania mogłyby podpowiedzieć nam coś na temat okoliczności całego zdarzenia.

Na miejsce została wysłana policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze sprawdzali pobliskie zarośla w poszukiwaniu m.in. w poszukiwaniu czegoś, w czym noworodek mógł zostać przyniesiony na teren skweru.
- Na miejsce został sprawdzony pies tropiący - mówi asp. Aneta Sobieraj z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Nie podjął jednak tropu, a jedynie błądził po całym skwerze.


Policjanci proszą wszystkie osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia o kontakt z dyżurnym V komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi przy ul. Organizacji WiN 60. Można również telefonować pod numer: (42) 665 15 56 lub 997.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany