- Co się stało? Kto do tego dopuścił? - zastanawiali się okoliczni mieszkańcy, którzy przyszli tam jak zwykle z psami na spacer.
Okazuje się, że woda została spuszczona już w sobotę wieczorem. Zrobili to pracownicy firmy, która wygrała przetarg na oczyszczenie miejsca.
Bulwersujący jest jednak sposób, w jaki zabrali się za wykonanie zadania...
- Jestem zaskoczony, komuś kompletnie zabrakło wyobraźni - mówi zdenerwowany Dariusz Wrzos, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMŁ, przebywający w weekend poza Łodzią.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?