Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz Równości i Marsz Normalności w Łodzi. O krok od zadymy. Interweniowała policja [film, zdjęcia, relacja]

(ij), (tj)
Pochody Marszu Równości i Marszu Normalności (w sumie nieco ponad 200 osób) spotkały się ze sobą. Gdyby nie policja i straż miejska, doszłoby do potężnej zadymy.

Kampania Przeciw Homofobii zorganizowała Marsz Równości. Jego uczestnicy domagali się legalizacji związków partnerskich.

Pochód wyruszył o godz. 14.00 z Rynku Staromiejskiego ulicami Wolborską, Franciszkańską, Kilińskiego, Pomorską do ronda Solidarności.

W południe w pasażu Schillera rozpoczął się Marsz Normalności. Jego trasa biegła ul. Piotrkowską do placu Wolności, a potem do Parku Staromiejskiego, w rejonie którego spotkali się uczestnicy obydwu marszów.

W okolice rynku przybyło kilkanaście radiowozów policyjnych, kilkudziesięciu policjantów, straż miejska na koniach, funkcjonariusze z psami oraz armatka wodna.

Uczestnicy Marszu Normalności po jego zakończeniu zgromadzili się w Parku Staromiejskim. Tam, oczekując na kontrmanifestację, wykrzykiwali różne hasła, m.in.: "Zakaz pedałowania", "Tu jest Polka nie Bruksela, nikt tu zboczeń nie popiera", "Chłopak, dziewczyna, normalna rodzina".

Uczestnicy Marszu Równości, ubrani na kolorowo i z kolorowymi balonami, gromadzili się w tym czasie na Rynku Staromiejskim. O godz. 14.30 przy dźwiękach bębnów wyruszyli w stronę ronda Solidarności. I choć biorący wcześniej udział w Marszu Normalności zapowiadali, że nie będą im przeszkadzać, kilkadziesiąt osób oderwało się od grupy i pobiegło w stronę maszerujących.

Uczestnicy obu marszów byli oddzieleni przez kolumnę uzbrojonych policjantów i strażników miejskich na koniach. Mimo to w stronę idących w Marszu Równości poleciało kilka jajek. Jeden z biegnących za pochodem rzucił także petardę. Nad miejscem, gdzie przechodził marsz, latał także policyjny helikopter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany