Mama nie pracuje, a ojczym zarabia tyle, że ledwo wystarcza na przeżycie od wypłaty do wypłaty.
Marlena kończy właśnie gimnazjum. Ale nie pojedzie na pożegnalną klasową wycieczkę, bo jej na to nie stać. Telefonu komórkowego też nie doładuje, bo nie ma za co.
Mirosława Rybicka, mama Marleny, o rentę dla córki wystąpiła w 2010 r., tuż po śmierci byłego męża.
- ZUS jednak odmówił, bo okazuje się, że były mąż w ciągu ostatnich dziesięciu lat przed śmiercią przepracował 4 lata, 9 miesięcy i 20 dni. Tymczasem, aby córka miała prawo do renty, powinien mieć zaliczone pełne pięć lat z dziesięciolecia - opowiada. - Nie ma przy tym znaczenia, że w sumie miał ponaddwunastoletni staż pracy. ZUS, a potem sąd odmówił przyznania córce renty.
Panią Mirosławę najbardziej denerwuje to, że Marlena została "ukarana", bo jej ojciec nie miał legalnej pracy, lecz zarabiał na czarno. Pomyślała, że problemem jej córki mógłby się zajęć rzecznik praw dziecka. Niestety, Kamil Rasiński, p.o. dyrektora Zespołu Spraw Społecznych i Prawa Administracyjnego rzecznika, miał dla Marleny tylko jedną radę: niech pozywa o alimenty rodzinę ojca...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"