Ale było warto, bo wychowanek łódzkiego klubu w piątek przesądził o zwycięstwie nad Podbeskidziem.
o To pana drugi gol w drugim z kolei meczu. Strzelecka forma przyszła w najlepszym momencie...
Marek Saganowski (napastnik ŁKS): - To mnie bardzo cieszy, bo dla napastnika gole zawsze są ważne. Najbardziej liczy się fakt, że wygraliśmy i mamy trzy punkty więcej. Dzięki nim możemy spokojnie przygotowywać się do następnego meczu.
o Znów trafi pan w nim do siatki?
- Na pewno bardzo bym chciał zdobywać kolejne gole. To, czy je strzelam
i jak gram, zależy też od reszty drużyny. I nie ma się co oszukiwać i twierdzić, że wszystko jest już super. Dużo nam brakuje. Przede wszystkim musimy popracować nad koncentracją, bo znów jako pierwsi tracimy gola i musimy gonić wynik.
o W Łodzi grało się łatwiej?
- To chyba było widać. Atut własnego boiska i doping kibiców dały nam ogromne wsparcie. To pomogło nam zwyciężyć.
o Za dwa tygodnie derby Łodzi. Myśli już pan o meczu z Widzewem?
- Nie, teraz dla nas najważniejszy jest odpoczynek, a potem powrót do ciężkiej pracy. Dobrze, że mamy dwa tygodnie przerwy, bo czas będzie pracował na naszą korzyść. Mój gol zdobyty w piątek to też był efekt naszej pracy na treningach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda szara rzeczywistość żony Mroczka 4 miesiące po ślubie. Koniec bajki?
- Paweł Deląg tylko raz był bliski ślubu. Aktor zdradził nazwisko niedoszłej żony
- Przeżyła z mężem 40 lat. Nie wiedziała, że już nie żyje. Sama odeszła zaraz po nim
- Wachowicz ściągnęła makijaż i pokazała plamy na dłoniach! Ledwo da się ją rozpoznać