Marek Dziuba: Wiele zależeć będzie o dyspozycji dnia, trenerskiego nosa i od łutu szczęścia

Kto tym razem będzie się szczycił, że ma najlepszą drużynę w Łodzi?

Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Derby to derby i w takich spotkaniach miejsce w tabeli nie ma żadnego znaczenia. Wiele zależeć będzie o dyspozycji dnia, trenerskiego nosa i od łutu szczęścia. W ŁKS i Widzewie jest duży piłkarskich potencjał i wiele zależeć będzie od jego maksymalnego wykorzystania.

Słabe punkty ŁKS?

Jest chyba jeden, ale za to bardzo poważny. Drużyna z al. Unii w ostatnim czasie seryjnie popełnia proste błędy, które w ostatecznym rozrachunku okazują się bardzo kosztowne. Ich wyeliminowanie powinno być kluczem do sukcesu.

A w Widzewie?

Wydaje się, że problemy stwarza zgranie drużyny. W zespole z al. Piłsudskiego pojawiło się wielu nowych zawodników. Trudno przewidzieć, jak będą reagować i zachowywać się w tak szczególnym spotkaniu, jakim są derby Łodzi.

Wiosną oglądał pan Widzew i ŁKS. Kto się lepiej prezentuje?

Lepsze wrażenie piłkarskie sprawiał Widzew. Zespół trenera Dobiego ambitnie walczył, czym zyskał uznanie kibiców. Jeśli chodzi o ŁKS, to wydaje się, że jeszcze się nie obudził z zimowego snu. Fani liczą, że dziś to wreszcie nastąpi.