Marek Dziuba, były reprezentant Polski: Nie może być tak, że piłkarzom ŁKS brakuje ambicji!

- Przychodzę na mecze moich młodszych kolegów z ŁKS i trudno cokolwiek dobrego powiedzieć o ich grze - stwierdza brązowy medalista mistrzostw świata.

- Za moich czasów, wszelkie braki w futbolowym rzemiośle nadrabiało się na boisku olbrzymią ambicją - dodaje Dziuba.- Nikt nie wyobrażał sobie sytuacji, aby wyjść na murawę i spokojnie patrzeć na to, co robią rywale. Zasuwało się, aż wióry leciały. Tego mi teraz brakuje w obecnej drużynie z al. Unii. Zawodnicy muszą sobie wziąć do serca krytykę i bardzo, ale to bardzo solidnie popracować nad sobą. W innym przypadku, trudno się będzie wydostać się z miejsca zagrożonego spadkiem do pierwszej ligi.

- Kibice ŁKS nie zasługują na to, by po meczach wychodzili ze stadionu w wisielczych humorach i ponurach nastrojach. To krajowa elita fanów i chcą oglądać waleczny, bojowy, a co najważniejsze skuteczny zespół. W szatni muszą sobie zdać sprawę, że kolejne słabe mecze będą miały bezpośredni przełożenie na frekwencję na trybunach. Do tej pory wszystko szło dobrze i liczba widzów na stadionie przy al. Unii rosła z meczu na mecz. Nie wolno dopuścić do odwrócenia tej tendencji.

W rozgrywkach nastąpiła przerwa na spotkania reprezentacji Polski. Kolejny mecz o punkty ełkaesiacy rozegrają z mistrzem Polski - Rakowem - spotkanie odbędzie się w Częstochowie (sobota, 16 września, godz. 17.30). Trener Kazimierz Moskal już wcześniej zapowiedział, że nie przewiduje sytuacji, by jego zespół rozegrał w trakcie przerwy mecz sparingowy.
W kadrze brakuje dwóch piłkarzy, którzy otrzymali reprezentacyjne powołania. Aleksander Bobek jest na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 21, prowadzonej przez Michała Probierza (mecze kwalifikacji do turnieju finałowego ME z Kosowem 8 września) oraz Estonią 12 września).

Z kolei Artemijus Tutyskinas wraz z pierwszą reprezentacją Litwy rozpoczął przygotowania do spotkań z Czarnogórą i Serbią w eliminacjach do mistrzostw Europy.