Marek Chojnacki (trener ŁKS):
- Nie było to wielkie widowisko i na pewno wpływ na to miała deszczowa pogoda. Jeszcze w szatni przed wyjściem mówiłem chłopakom, że o zwycięstwie w tym meczu zdecyduje walka i to, kto popełni mniej błędów. W tym się nie pomyliłem i szkoda, bo znowu popełniliśmy proste błędy. Mieliśmy szanse na 2:2, ale ich nie wykorzystaliśmy. Uważam, że byliśmy w stanie wywieźć stąd dużo lepszy rezultat. Tym bardziej że prowadziliśmy. Powtórzyły się sytuacje: to nie nasz rywal był groźny, gdy miał piłkę, tylko wtedy, gdy to my tę piłkę mieliśmy. To mnie najbardziej boli, że sami powodowaliśmy groźne akcje Kolejarza. Te gole, które straciliśmy, można powiedzieć, że były w naszym stylu. Jest mi bardzo smutno i jestem przygnębiony, bo liczyłem tu na korzystny wynik.
Przemysław Cecherz (trener Kolejarza):
- Moi chłopcy dali z siebie wszystko, co mogli. Znów musieliśmy gonić wynik, ale na szczęście wygraliśmy. To pokazuje charakter moich zawodników, bo dla nich nie ma straconych punktów, a w tej lidze to jest bardzo dużo. Znaliśmy atuty ŁKS i skupiliśmy się na wyłączeniu z gry Pawła Kaczmarka i Agwana Papikyana. Z tego się wywiązaliśmy, zdobyliśmy dzięki temu przewagę w środku pola i wyprowadzaliśmy akcje. Pierwszy gol idzie na konto młodego bramkarza, ale interwencja, którą wykonał przy stanie 2:1 dla nas, w końcówce meczu, była świetna i w pełni się zrehabilitował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc