Marek Chojnacki: - Nic nie wiem

Po meczu trener ŁKS Marek Chojnacki nie popadł w hurraoptymizm. Żałował, że takiej skuteczności jego zespół nie prezentował w ligowych spotkaniach. Gdyby w ważnych meczach potrafił wykorzystywać wyborne okazje do zdobywania bramek, punktów miałby znaczniej więcej. Ełkaesiacy nie zawieszają butów na kołku. Po kilku dniach przerwy w środę wracją do treningu. Będą pracować trzy, a potem dwa razy w tygodniu.
Zapytany o swoją przyszłość w ŁKS Marek Chojnacki stwierdził krótko: – Nic nie wiem.
Trenerowi Zawiszy Jackowi Włodarczewskemu bardzo brakuje doświadczonych piłkarzy, którzy stabilizowaliby grę, ot choćby Michała Osińskiego, który z powodu konutzji musiał zakończyć karierę. W meczu z ŁKS posłał do boju trzech 17-latków, a dwaj najstarsi zawodnicy zespołu mieli po 25 lat.

Działacze Zawiszy Rzgów, podobnie jak w ligowym meczu z Widzewem, znów stanęli na wysokości zadania. Do organizacji meczu nie można mieć zastrzeżeń.
Na trybunach pojawiło się około pół tysiąca osób, w tym fani ŁKS. Do żadnych gorszących incydentów nie doszło.
Rzgowianie specjalnie na ten pojedynek przygotowali program meczowy, w którym przedstawili historię pucharowych występów obu zespołów.

W przyszłym roku szykuje się nam wyjątkowy mecz. W finale okręgowego Pucharu Polski ŁKS zmierzy się z liderem III ligi Sokołem Aleksandrów. W rozgrywkach Sokół ma dziesięć punktów przewagi nad szóstym w tabeli ŁKS.
Jesienią w lidze aleksandrowianie wygrali spotkanie 2:0, po bramkach Michała Michałka i Oskara Osowskiego.