Marek Chojnacki: - Druga połowa na wysokim poziomie

Trener ŁKS – Marek Chojnacki: – Nikt się nie spodziewał, że tak nam się ułoży mecz w Łowiczu. Bramka strzelona przed upływem pierwszej minuty gry nie zdarza się często. Ten gol nas sparaliżował. Oddaliśmy pole Pelikanowi i czekaliśmy na rozwój wypadków. Zostawialiśmy dużo miejsca do gry przeciwnikowi, byliśmy za mało agresywni. Na szczęście nie przekładało się to na klarowne sytuacje. Oba zespoły rozegrały dobre 45 minut. Jak na III ligę poziom był naprawdę wysoki. Strzeliliśmy gola, w czym głównie zasługa Dawida Sarafińskiego. Jak to jednak się nam często zdarza, nie ustrzegliśmy się błędu i daliśmy się ograć w za łatwy sposób. Potem rządziła na placu... wielka dramaturgia. Mogło się zdarzyć wszystko. Ostatecznie to my zeszliśmy z boiska jako zwycięzcy. Postanowiliśmy usprawnić grę w defensywie, wiedząc, że Cibulskas będzie się lepiej prezentował, grając po prawej stronie boiska. Mieliśmy nadzieję, jak się okazało uzasadnioną, że Szumer występujący na lewej stronie defensywy popełni mniej błędów niż Placek.

Bogdan Jóźwiak – trener Pelikana: – Zagraliśmy najlepszy mecz w rundzie. Atakowaliśmy, szukaliśmy bramek, mieliśmy pomysł na grę. Okazało się jednak, że tylko teoretycznie mamy pojedynek pod kontrolą. Liczy się bowiem skuteczność. ŁKS nas wypunktował, a wcześniej zaskoczył mnie ustawieniem drużyny. Trenerzy przemeblowali zespół. Naszym celem jest utrzymanie się w III lidze. Nie ma jednego kandydata do awansu. ŁKS nie jest ani lepszy, ani gorszy od drużyn, z którymi wcześniej graliśmy. III liga jest bardzo wyrównana i każda kolejka przynosi zaskakujące rozstrzygnięcia.