– Niepotrzebnie straciliśmy bramkę w sytuacji, gdy kontrolowaliśmy grę – mówi stoper ŁKS Marcin Zimoń. – Najważniejsze jest jednak to, że udało nam się utrzymać prowadzenie i zdobyć trzy punkty. Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Oby to był przełomowy sukces, dający nam właściwy rytm grania, zapewniający kolejne zwycięstwa.
Początek sezonu nie jest jednak udany.
– Zgubiliśmy zbyt dużo punktów, to nie powinno się zdarzyć. Straciliśmy za dużo bramek. W grze defensywnej jednak uczestniczą wszyscy zawodnicy, a nie tylko czterech obrońców i bramkarz. Będziemy starali się wyeliminować te błędy, co pozwoli nam grać na zero z tyłu.
Stajecie przed wielkim wyzwaniem, jakim jest mecz z liderem – Radomiakiem.
– Na pewno będzie to bardzo trudny pojedynek. Skład Radomiaka nie zmienił się po spadku z II ligi, co już świadczy o tym, że to jest mocny zespół. Dla nas to będzie prawdziwy test. Okaże się, gdzie tak naprawdę jesteśmy, jakie cele mamy sobie wyznaczać. Czujemy się zmotywowani, jesteśmy mocni, jedziemy po trzy punkty. Nie zamierzamy się tam bronić. Wierzymy w swoje umiejętności. Na pewno nie jesteśmy od nich słabsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu
- Ewa Gawryluk przysłoniła walory zaledwie siateczką. Dalibyście jej 56 lat? [ZDJĘCIA]