Marcin Matysiak (trener ŁKS): - To był dla nas słodko-gorzki koniec. Wygraliśmy, ale znów w dość nerwowych okolicznościach, do czego zdążyłem się już przyzwyczaić. Prowadząc 3:0 do przerwy, zafundowaliśmy sobie nerwówkę. Graliśmy w przewadze i nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Pewne rzeczy dziś należało zrobić lepiej, ale chyba dość tego biczowania, bo najważniejsze było dla nas wygrać.
- Chcę mieć w pamięci, że kończę ten sezon zwycięstwem 3:2, a dawno nie wygraliśmy meczu. Chcieliśmy zwyciężyć dla kibiców i sami dla siebie. Jeśli chodzi o podsumowanie mojej pracy, to chyba należałoby rozpatrywać ją dwuetapowo – czyli do meczu z Lechem Poznań i po nim, gdy straciliśmy praktycznie nawet te matematyczne szanse na utrzymanie. W pewnym momencie szliśmy w dobrym kierunku, sama gra też momentami nieźle wyglądała, jednak potem pomału kilka rzeczy nam uciekło. Wydaje mi się, że dzięki temu doświadczeniu stanę się lepszym trenerem.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak w koronie cierniowej układa ręce jak Jezus. Ksiądz grzmi o PROFANACJI
- Tak mieszka Agnieszka Hyży z rodziną. Beże, beże i jeszcze trochę beżu. Jak w niebie?
- Pazura ma córkę w wieku swojej żony! Otworzył się na temat jej trudnego dzieciństwa
- Styl Lewandowskiej to porażka? Projektant przyrównał ją do "BAZAROWEGO MANEKINA"