Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kaczmarek: To był dla nas bardzo pożyteczny sprawdzian

(bart)
Szkoleniowiec łodzian wierzy, że wiosną jego zespół będzie mocny
Szkoleniowiec łodzian wierzy, że wiosną jego zespół będzie mocny grzegorz gałasiński
Po spotkaniu ze Stalą Mielec w Turcji (przegranym 1:3) trener piłkarzy Widzewa Marcin Kaczmarek siłą rzeczy nie mógł mieć zbyt wielu powodów do zadowolenia. Ale cieszył się z samego faktu rywalizacji z silnym pierwszoligowcem. Widzew chce pozyskać nowego piłkarza.

- Był to dla nas bardzo pożyteczny mecz kontrolny, bo graliśmy z zespołem, który ma uzasadnione aspiracje do gry w ekstraklasie. Zagraliśmy bardzo dobre pierwsze dwadzieścia minut, mieliśmy też swoje szanse na zdobycie goli. Postrzeleniu bramki Stal przejęła inicjatywę i do końca starcia przeważała. Musimy pracować nad tym, by nasza gra była zdecydowanie lepsza, bo mamy swoje oczekiwania i piłkarzy o określonych parametrach. Po takim spotkaniu na pewno nie możemy się cieszyć, jednak dzięki niemu widzimy, ile jeszcze ciężkiej pracy nas czeka. Najważniejszy dla mnie na tym etapie pracy nie jest końcowy rezultat, ale gra, którą musimy cały czas szlifować. Musimy stale podnosić swoje umiejętności i rywalizować na boisku na najwyższym poziomie. Było kilka dosyć ciekawych momentów, które trzeba uwypuklić i pochwalić zawodników. Nie zabraknie również oceny złych zachowań - powiedział Kaczmarek, cytowany przez klubowy portal.

Zdobywca jedynego gola dla Widzewa w spotkaniu ze Stalą, Marcel Pięczek, nie krył sporej satysfakcji.
- To fajna sprawa, że strzeliłem bramkę, tak naprawdę moją pierwszą podczas gry w Widzewie. Trudno więc, by akurat mnie gol nie cieszył szczególnie. Ale jest też spory niedosyt po tym, że jednak przegraliśmy to spotkanie. Nasi rywale pokazali w pierwszej i drugiej połowie, że naprawdę mogą liczyć się w walce o awans do ekstraklasy. Na pewno warto grać z takimi drużynami. Pracujemy z dnia na dzień nad tym, żeby cały czas się doskonalić i żeby gra była na jak najwyższym poziomie. Moje trafienie jest zwieńczeniem mozolnego trenowania pewnych zagrań. Pokazuje też, że idziemy w dobrą stronę - stwierdził widzewski młodzieżowiec w rozmowie z klubowym portalem.

Z Pięczkiem zgodził się pomocnik drużyny z al. Piłsudskiego, Mateusz Możdzeń.
- To po stronie mielczan było więcej sytuacji bramkowych, chociaż my też swoje stworzyliśmy. Mogło paść zdecydowanie więcej goli, ale dominowała nieskuteczność. Zwłaszcza w pierwszych dwudziestu minutach naszej gry, potem Stal już doszła do głosu. Boiska i obiekty do treningów są w Turcji w bardzo dobrym stanie. Byłem tu już kiedyś na długim zgrupowaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała i widzę, że jakość boisk jest obecnie lepsza niż wtedy - powiedział Możdżeń.

Stoperem Widzewa miały być Krystian Nowak, ale obrońca doznał poważnej kontuzji. Działacze Widzewa szukają jego następcy. Ma nim zostać Arkadiusz Kasperkiewicza, który grał już w Widzewie.
25-letni obrońca, obecnie w ekstraklasowym Rakowie Częstochowa, był piłkarzem łódzkiego klubu w sezonie 2013/2014. Grał wtedy w trzecioligowej drużynie rezerw Widzewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany