Manufaktura w remoncie. Już dziś w kilku miejscach widać jak się zmieni. Testowane są nowe meble i nawierzchnie

Modernizacja Manufaktury, która ma kosztować 90 mln zł i potrwać 17 miesięcy jest podyktowana koniecznością dostosowania jej do zmieniających się potrzeb klientów i ich komfortu.

– Widzimy nasze niedoskonałości. Jedną z nich jest przestrzeń z restauracjami czyli food court – mówi Sławomir Murawski, dyrektor Manufaktury. – Będą tam i nowe meble m.in. fotele warte 4-5 tys. zł i stoliki z ładowarkami indukcyjnymi i nowe ławki z gniazdkami do tradycyjnego ładowania telefonów. Przeszklony dach nad tą częścią pozwoli oglądać zabytkowe mury fabryki Poznańskiego.

Próbkę tego, jak będzie wyglądać Manufaktura po przebudowie widać już teraz. Od pół roku bowiem w kilku miejscach centrum znajdują się bowiem elementy „nowe”. W food court jest kilka nowych foteli, z których już korzystają klienci, są również nowe meble z testowanymi kilkoma rodzajami oparć. Można też zobaczyć w jednym miejscu trzy wzory nowej posadzki, która pojawi się w części restauracyjnej. W głównej części galerii, pod ruchomymi schodami można zobaczyć ułożone fragmenty nowej wersji posadzki, która zastąpi tę obecną.

– Cały czas zastanawiamy się nad odpowiednimi kolorami kamienia, dlatego położyliśmy na próbę kilka rodzajów, by zobaczyć jak będą się prezentować w docelowej przestrzeni. Ostateczna decyzja co do koloru i wzorów poszczególnych elementów zapadnie po 15 maja – mówi dyrektor Murawski.

Nad wejściem do galerii został też podwieszony fragment nowego sufitu, który ma dać wyobrażenie jak będzie zabudowana całość. Również witryna sklepu „Makalu” jest już przerobiona według nowego wzoru. Znajduje się też już nad nią specjalna tafla zmieniająca kolor w zależności od kąta patrzenia, pomalowane na szaro zostały też metalowe barierki – takie maja być wszystkie.