Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama też może nosić tatuaże czyli pani Wioleta, mama 5-letnich bliźniaków

LB
archiwum bohaterki
Wczoraj świętowały mamy. Swoje święto miała również nasza bohaterka, Wioleta. Mówi, że kobieta realizująca swoje pragnienia, będąca w zgodzie z sobą, jest lepszą mamą.

Pani Wiola jest szczęśliwa mamą 5-letnich bliźniaków - Diany i Doriana, kocha swoje maluchy nade wszystko. Jej ciało zdobią liczne tatuaże wśród których nie zabrakło symboliki macierzyństwa i miłości do najbliższych
Prowadząc dzieci do przedszkola ukrywam tatuaże pod garderobą – opowiada pani Wiola. - nie dlatego, że się ich wstydzę, pozwalam sobie na większą ekspresje w bardziej sprzyjających temu okolicznościach – w pewnych kręgach źle odbierane jest epatowanie ciałem tym bardziej ozdobionym tatuażami – śmieje się pani Wiola po czym dodaje: nasze społeczeństwo bywa dosyć zaściankowe.
Dla mamy
Tatuaże dla pani Wioli to forma wyrażania własnych emocji zarówno tych dobrych ale i złych , radości smutków ,które towarzyszą każdemu z nas. Jeden z tatuaży to serce z napisem „MUM”(mama) – moja mama to osoba niezwykła zaznacza pani Wioletta – to dla niej dedykuje ten tatuaż ,w podziękowaniu za czas i trud włożone w wychowanie mnie oraz bycie wspaniałą babcią dla swoich wnucząt.
Niegdyś Pani Wiola i jej mama startowały w pierwszej edycji konkursu na „Najpiękniejszą Matkę i Córkę”, który zorganizowała redakcja „Expressu Ilustrowanego”. Doszły do finałowej szóstki.
Gdy sama została mamą
Gdy na świat przyszły bliźnięta (urodziły się przez cesarskie cięcie), bliznę po operacji na ciele przykrył duży tatuaż w kształcie kolorowej róży.
Przypomina mi o emocjach , których doświadczałam czekając na narodziny naszych pociech, często trudnych, bo synek urodził się ze słabym napięciem mięśniowym

Na szczęście Diana i Dorian rosną zdrowo. Dzieci są zachwycone tatuażami swojej mamy, dla nich tak jak mama, są one najpiękniejsze na świecie.

- Czuje że jestem nadopiekuńczą matką. Staram się wspierać moje maluchy, dawać im poczucie bezpieczeństwa. Chcę aby wiedziały, że zawsze będą mogły na mnie liczyć - odpowiada. - Dziecko jest darem od Boga wartością nadrzędną. Bycie mamą to harówka przez 24 godziny na dobę, czasami padanie na twarz, ale miłość do dzieci dodaje sił i pozwala przenosić góry.

Tatuaży by nie było bez miłości
Pierwszy tatuaż na ciele pani Wioli pojawił się gdy była już dorosła.
- Zawsze byłam artystyczną duszą. Już w szkole podstawowej chciałam być inna niż pozostali uczniowie. Słuchałam Depeche Mode, ubierałam się na czarno. Miałam ogromną ochotę aby zrobić sobie tatuaż, ale w moim rodzinnym domu nie było przyzwolenia na takie pomysły.
Życie zmieniło się gdy poznała Arka partnera i ojca ich dzieci, to dzięki niemu odważyła się na ozdobienie ciała które zawsze było jej marzeniem.
- Tatuaże obecnie świętują swój triumf. Na plaży coraz trudniej znaleźć kogoś, kto ich nie ma. Mam nadzieje że społeczeństwo poszerzy swoje horyzonty i zacznie postrzegać tatuaż jako sztukę w najczystszej postaci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany