1/5
Właśnie się dowiedziałem. Mam koronawirusa. Zanim jednak...
fot. Pawel Relikowski / Polskapress

"Mam koronawirusa! Zobaczcie jak go rozsiewam!"

Właśnie się dowiedziałem. Mam koronawirusa. Zanim jednak dostałem informację o pozytywnym wyniku testu, zdążyłem pewnie dobrych parę osób pozarażać - pisze w liście do redakcji portalu GazetaWroclawska.pl wrocławianin, pan Krzysztof. - Nie! Nie złamałem kwarantanny. Wirusa rozsiewałem w drodze na badania. Tak "mądrze" jest to zorganizowane.

O tym jak koronawirusem można zarazić się przed szpitalem zakaźnym przeczytasz w dalszej części listu, na kolejnych slajdach. Posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

2/5
Skierowanie dostałem od lekarza pierwszego kontaktu. Nie...
fot. Pawel Relikowski / Polskapress

"Pod żadnym pozorem nie wysiadaj z auta"

Skierowanie dostałem od lekarza pierwszego kontaktu. Nie czułem się najgorzej, dlatego możliwe było badanie w mobilnym punkcie działającym przy szpitalu przy Koszarowej. Mam jechać samochodem i pod żadnym pozorem z niego nie wysiadać.
To oczywiste. Ruszam więc.

O tym jak koronawirusem można zarazić się przed szpitalem zakaźnym przeczytasz w dalszej części listu, na kolejnych slajdach. Posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

3/5
Przed szpitalem szlaban. Parking płatny. Aby wjechać do...
fot. Pawel Relikowski / Polskapress

Wciśnij przycisk. Wirus tylko na to czeka

Przed szpitalem szlaban. Parking płatny. Aby wjechać do punktu pobrań, trzeba wziąć bilecik. Dostaniemy go po wciśnięciu przycisku przy szlabanie. Ten sam przycisk naciskają wszyscy - i zdrowi, i chorzy. To pierwsze miejsce, gdzie wirus może zaszaleć.
Odbieram bilet, w ostatniej chwili powstrzymuję odruch, by - jadąc pod szlabanem - biletu nie trzymać w ustach, jak wielu kierowców robi przecież w galeriach handlowych. Z pewnością tu też niejeden się zapomni.

O tym jak koronawirusem można zarazić się przed szpitalem zakaźnym przeczytasz w dalszej części listu, na kolejnych slajdach. Posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.


4/5
Po odstaniu swojego w kolejce, przechodzę krótkie badanie....
fot. Pawel Relikowski / Polskapress

Ekran dotykowy. Wirus zaszaleje

Po odstaniu swojego w kolejce, przechodzę krótkie badanie. Można do wyjazdu.

Ale moment. Trzeba za parking zapłacić. Przed parkomatem stoi kolejka. Wszyscy po kolei - i zdrowi, i chorzy - na tym samym ekranie dotykowym wstukują odpowiednie ikonki, jakby zachęcając wirusa by rozgościł się i na tym ekranie.
Ponieważ nie chcę rozsiewać zakażenia, nie decyduję się na kolejkę przed parkomatem. Można jeszcze zapłacić osobiście w budce u pana parkingowego.

O tym jak koronawirusem można zarazić się przed szpitalem zakaźnym przeczytasz w dalszej części listu, na kolejnych slajdach. Posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Znane osoby na finale Pucharu Polski. Zobacz zdjęcia z loży

Znane osoby na finale Pucharu Polski. Zobacz zdjęcia z loży

Najpiękniejszy obrazek finału Pucharu Polski. Kibic Pogoni z fanką Wisły pod rękę

Najpiękniejszy obrazek finału Pucharu Polski. Kibic Pogoni z fanką Wisły pod rękę

Zobacz również

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Dwie oprawy kibiców Pogoni Szczecin na finale Pucharu Polski

Dwie oprawy kibiców Pogoni Szczecin na finale Pucharu Polski