Policja poszukuje szajki oszustów, którzy nakłonili starsze małżeństwo z Górnej do przekazania im dużej sumy pieniędzy (policja nie chce mówić, o jaką kwotę chodzi, ale wszystko wskazuje, że mogło to być kilkadziesiąt tysięcy złotych - dorobek życia 80-latków). W ubiegłym tygodniu zatelefonował do nich człowiek podający się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego, mówiąc, że ich pieniądze znajdujące się w banku są zagrożone i aby je uchronić, a jednocześnie pomóc policji wykryć oszustów, powinni je przelać na rzekomo policyjne konto.
Gdy to zrobili, oszuści, znów podając się za policjantów CBŚ, przekonali ich, by przekazali im też gotówkę przechowywaną w domu. Kazali jednemu z małżonków włożyć je do reklamówki, wyjść z nimi przed budynek przy ul. Rzgowskiej i przekazać „kurierowi”, którego mieli rozpoznać po podanym przez telefon krótkim haśle. Przez cały czas trwania „operacji zabezpieczania gotówki” oszuści kazali jednemu z małżonków być z nimi w kontakcie telefonicznym.
Następnego dnia zadzwonili trzeci raz, bo zorientowali się w czasie rozmowy telefonicznej, że starsi państwo mają na koncie jeszcze trochę pieniędzy - tym razem kazali je „dla zabezpieczenia” przelać na rzekome konto prokuratury. Gdy nazajutrz emerytów odwiedziła ich córka, rodzice pochwalili się jej, jak pomagali CBŚ złapać oszustów. Dopiero ona uświadomiła im, że sami padli ich ofiarą i namówiła do zgłoszenia się na policję.
Uwaga: policja nigdy nie prowadzi działań operacyjnych przez telefon i nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?