Mało grzybów w lasach. Pojawią się na przełomie sierpnia i września

Przed kilkoma dniami tylko u jednego sprzedawcy pojawiły się borowiki.
- W lasach zgierskich można uzbierać ewentualnie dosłownie garstkę kurek - mówi pan Janek, spędzający lato w Grotnikach. - Wybrałem się głębiej w las, ale wróciłem z niczym.

Mieszkańcy miejscowości w okolicach Sieradza opowiadają, że tam zbierali krawce.
- Nie liczyłbym na to, że w najbliższym czasie nastąpi wysyp grzybów - mówi dr Kazimierz Kopczyński z sekcji mikologicznej Polskiego Towarzystwa Botanicznego. - W centralnej Polsce ziemia jest wyschnięta, a opadów zbyt mało. Nawet jeśli popada wieczorem czy w nocy, to nie wystarczy, szczególnie, że dni są upalne. Grzybom potrzebna jest szklarniowa wilgotność - taką dają opadające mgły, rosa przy ziemi. Nie ma ich teraz. Dlatego sporadycznie tylko pojawiają się w lesie podgrzybki, zajączki. Gdy widzimy w sprzedaży kurki, na ogół pochodzą spoza naszego regionu. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że mogą być przywożone nawet zza wschodniej granicy albo z prywatnych lasów. Niektórzy gospodarze przyznają, że mają zbiory, ale dzięki temu, że sami nawadniają swój kawałek lasu. W perspektywie trudno przewidzieć, jak to z urodzajem na grzyby będzie w tym roku. Zależy od pogody. Na przełomie sierpnia i września zacznie się sezon. Wtedy wybieram się w Bory Tucholskie.