Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Chudzyńska urodziła się w 31 tygodniu ciąży i była leczona w Klinice Neonatologii ICZMP Teraz robi w niej specjalizację

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
13.02.2018 lodzwizyta pary prezydenckiej w iczmp w zwiazku z podpisaniem umowy z philipsem.fot. lukasz kasprzak/express ilustrowany/polska press
13.02.2018 lodzwizyta pary prezydenckiej w iczmp w zwiazku z podpisaniem umowy z philipsem.fot. lukasz kasprzak/express ilustrowany/polska press brak
Łódź Małgorzata Chudzyńska urodziła się w 31 tygodniu ciąży i była leczona w Klinice Neonatologii ICZMP Teraz robi w niej specjalizację

Wdzięczność za uratowanie życia

Małgorzata Chudzyńska urodziła się w 31 tygodniu ciąży 27 lat temu. Była leczona w Klinice Neonatologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, w której teraz, jako lekarka robi specjalizację z neonatologii.
- Ten szpital i ten oddział uratował mi życie. W pewien sposób chcę teraz spłacić dług, zaciągnięty w chwili narodzin, ratując życie innym dzieciom i dać choć trochę od siebie tym najmniejszym pacjentom - mówi Małgorzata Chudzyńska.


Cud narodzin

- Urodziłam się w 31 tygodniu ciąży, z masą urodzeniową 1700 g i 49 cm wzrostu – opowiada przyszła pani neonatolog. – Przedwczesny poród dla mojej mamy, wówczas studentki biologii, był dużym zaskoczeniem. Rodzice dosłownie na ostatnią chwilę dotarli do szpitala.
W „Matce Polce” przyszła lekarka spędziła pierwsze 2 miesiące życia. Podobnie jak wiele innych dzieci rodzących się przed terminem była podłączona do respiratora i miała szereg zdrowotnych problemów związanych z przedwczesnymi narodzinami - wylew dokomorowy krwi do mózgu, martwicze zapalenie jelit, trudności z oddychaniem i konieczność wyćwiczenia odruchu ssania. W późniejszych latach życia częściej niż jej rówieśnicy chorowała na zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc, była konsultowana przez licznych specjalistów.
Opiekująca się tą ważącą 1700 g kruszyną, dr Małgorzata Rudecka, wypisała ją do domu gdy waga pokazała 2000 g. Akurat na oddziale panowała grypa i lekarka uznała, że lepiej będzie aby dziewczynka szybciej znalazła się w domu niż złapała infekcję w szpitalu.

Imię z wdzięczności
I tak w marcu 1993 roku maleńka Małgosia opuściła ICZMP.
- Imię na prośbę babci otrzymałam na cześć opiekującej się mną lekarki – dodaje pani Małgorzata. – I bardzo się z tego cieszę.
Dla rodziców dziewczynki czas spędzony przez nią w szpitalu, lęk o jej życie i zdrowie, konieczność częstych konsultacji z lekarzami, bo dziewczynka była delikatniejsza od swoich rówieśników, był okupiony nieprawdopodobnym stresem. Bali się bardzo, że kolejne dziecko również mogłoby urodzić się przed terminem.
- Na narodziny siostry musiałam czekać, nad czym bardzo bolałam, 11 i pół roku, a brata o dwa lata dłużej – opowiada lekarka.
Wspomina, że doświadczenie wcześniactwa towarzyszyło jej przez całe życie. Złożyły się na to opowieści rodziców o trudnych początkach, a gdy już się dostała na medycynę w jakiejś części miało wpływ na to, że jako specjalizację wybrała neonatologię. O studiowaniu medycyny myślała już w gimnazjum. W liceum była pewna, że w życiu chce się realizować jako lekarz.


Okruszek rośnie w oczach

Jak wspomina Małgorzata Chudzyńska dla niej oczywistym było, że chce leczyć dzieci. Zawsze je lubiła, pod nieobecność rodziców opiekowała się siostrą i bratem. Co do swojego wyboru upewniła się na trzecim roku studiów gdy miała zajęcia na oddziale pediatrii. Chciała pracować na oddziale w ICZMP.
- Gdy dwa lata temu przyszłam do prof. Ewy Gulczyńskiej, ordynator oddziału, z pytaniem, czy mogłabym podjąć w tej placówce specjalizację, profesor zapytała dlaczego neonatologia – wspomina lekarka. – Wspomniałam o swoich przedwczesnych narodzinach i pobycie w tym szpitalu. Profesor uznała, że widocznie los tak mną pokierował.
Neonatologia to specyficzna, wąska specjalizacja. Lekarz neonatolog opiekuje się noworodkiem przedwcześnie urodzonym do momentu jego wypisu ze szpitala. Czasami jest to kilka tygodni, czasami kilka miesięcy. Potem mały pacjent trafia pod opiekę pediatry.


Dobre wzorce

- Jestem dumna, że mam okazję pracować w miejscu gdzie codziennie doświadczamy cudu narodzin – deklaruje Małgorzata Chudzyńska. – Cieszę się, że mogę uczestniczyć w pierwszych dniach a często nawet miesiącach życia dziecka. Obserwuję okruszka, który zajmuje jedną trzecią inkubatora i jest podłączony do wielu specjalistycznych urządzeń, i codziennie przychodząc do pracy widzę, że jest coraz większy, potem zmienia inkubator na łóżeczko, by na końcu mógł pojechać z rodzicami do domu. Gdy już po wypisie mam okazję spotkać swojego pacjenta gdy np. rodzice przyjadą na wizytę kontrolną do przyszpitalnej poradni, nie mogę wyjść z podziwu jak szybko rośnie. I to jest piękne.


Z miłością i czułością
Jak opowiada lekarka w pierwszych tygodniach życia dziecka, zwłaszcza teraz w dobie pandemii, swoich maleńkich pacjentów widzi niekiedy dużo częściej niż ich rodzice. Stara się podchodzić do maluszków z miłością i czułością, a rodziców otoczyć fachową opieką, tak oby czuli, że ich maluszek jest bezpieczny. Bardzo przeżywa, podobnie jak wszyscy pracownicy kliniki, gdy ich los układa się nie tak jakby życzyli sobie tego lekarze i rodzice.
- Mam przyjemność pracować ze wspaniałymi, doświadczonymi lekarzami o wielkich sercach, którzy są dla mnie wzorem i inspiracją – deklaruje.
Neonatologia to trudna specjalizacja, szczególnie dla kobiety. Pokazuje, że nie każda ciąża przebiega podręcznikowo, a dziecko rodzi się zdrowe. Obserwuje się noworodki, które przychodzą na świat obciążone wadami genetycznymi i rozwojowymi.
– Czas oczekiwania na dziecko to najpiękniejszy czas w życiu kobiety, niekiedy bywa też czasem pełnym lęków i obaw o jego zdrowie – mówi lekarka. - To sprawia, że jeszcze bardziej docenia się cud narodzin i fakt, że dziecko przyszło na świat zdrowe.
Młoda lekarka często myśli o tym, jakie szczęście miała ona i jej rodzice, że nie ma żadnych powikłań po wcześniactwie i jest zdrowa. Chce podziękować tamtej Małgorzacie, która 27 lat temu uratowała jej życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany