W świetle tego nie może dziwić więc jedno z pierwszych pytań, które Doda usłyszała podczas relacji na żywo, a brzmiało ono: „Kim jest ten pan, bo już nie wiem, czy to twój chłopak, czy nie?".Artystka zdecydowała się odpowiedzieć na postawione wprost pytanie.
Bym chciała być w związku, tak jak wydaje mi się, że każda kobieta po swoich traumach i przeżyciach, nie z kimś, kto żyje na drugiej półkuli, nie z kimś, z kim dzieli mnie dziewięć godzin różnicy czasu.
Już naprawdę wystarczająco byłam samotna we dwójkę przez ostatni czas i też przez ostatnie półtora roku mieszkałam całkowicie sama - wyznała Doda. Nie mówię, że nie lubię być sama, bo lubię, ale brakuje mi tej czułości i opieki męskiej, ale taka, która jest na stałe i z kimś, kto po prostu mógłby ze mną zamieszkać i zaopiekować się mną.
Jak wiecie, z Maksem znamy się już wiele, wiele lat i Maks mieszka w Los Angeles. Nie muszę się z tego tłumaczyć i nazywać w żaden sposób, ani tym bardziej odkrywać naszych wspólnych, prywatnych rzeczy, ale chyba moja odpowiedź jest wystarczająca i jednoznaczna.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?