Makowski zatytułował swój list: „Quo vadis lewico?”. Krytykuje w nim kierownictwo partii, której przez 18 lat był członkiem. Uważa, że SLD zbliża się do PiS – bo Miller spotykał się z Kaczyńskim, wspólnie zbojkotowali zaproszenie premier Ewy Kopacz na dyskusję w sprawie uchodźców, a łódzcy posłowie PiS i SLD jednogłośnie dystansują się do korzystnego dla Łodzi rozstrzygnięcia przetargu na dostawę śmigłowców dla wojska.
„Dzisiejsze działania SLD, który „lewicę” ma już tylko w nazwie, zakrawają na kpinę z wyborców, którzy kiedyś głosowali na tą partię. Nieprzypadkowo wielu polityków o poglądach lewicowych startuje z innych ugrupowań, bądź zakłada własne partie. Hasła głoszone przez Was („przecież musi być lewica w Sejmie”) niekoniecznie dotyczą dziś SLD, bo gdy prześledzimy ostatnie lata, to więcej inicjatyw lewicowych było po stronie PO niż jakiejkolwiek innej partii, także Sojuszu. Wyborcy to widzą. Dlatego nie będzie to dla Polaków wielką stratą, jeśli Zjednoczona Lewica z SLD na czele nie wejdzie do Sejmu.” - kończy list Makowski.
[ZOBACZ TEŻ FILM Odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości niezgodne z konstytucją? Jest wniosek rzecznika praw obywatelskich (autor TVN24/x-news)
](http://www.expressilustrowany.pl/ "ZOBACZ TEŻ FILM Odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości niezgodne z konstytucją? Jest wniosek rzecznika praw obywatelskich (autor TVN24/x-news)