Teoria zaliczona
– Wszystko przez to, że robię zbyt długie przerwy i później nic nie pamiętam – tak łodzianka tłumaczy ogromną liczbę dodatkowych lekcji.
Na kurs prawa jazdy zapisała się w ubiegłe wakacje. Nigdy wcześniej nie siedziała za kółkiem.
– Mój mąż miał prawo jazdy i jeździłam z nim na miejscu pasażera. Nie interesowały mnie jednak tematy motoryzacyjne – opowiada.
Nie tylko z tych względów nauka szła opornie. Początkująca kursantka nie radziła sobie z płynnym puszczaniem sprzęgła, nie pamiętała o kierunkowskazach i zmianie biegów. Dlatego przed podejściem do pierwszego egzaminu postanowiła zainwestować w dodatkowych kilkanaście lekcji.
– Teorię już zaliczyłam! – mówi z dumą. – Ale praktykę oblałam. Wymusiłam pierwszeństwo i egzaminator przerwał test.
Filigranowa pani w dużym suzuki
Łodzianka nie poddała się, tylko umawiała się z instruktorami na kolejne lekcje, a w Wojewódzkim Ośrodku Szkolenia Kierowców przy ul. Smutnej na kolejne egzaminy (za jeden egzamin praktyczny trzeba zapłacić 140 zł). W szkole przy ul. Piotrkowskiej (gdzie uczy się jeździć) jako stała klientka dostała specjalną zniżkę. Za godzinę płaci 35 zł.
– Pani Danuta jest filigranowa i z tego powodu ma problem z opanowaniem sporej wielkości suzuki. Brakuje jej także troszkę wyczucia, szczególnie podczas parkowania – mówi instruktor Jakub Kopa. – Ale idzie jej coraz lepiej.
Trzy poprzednie egzaminy oblała podczas parkowania. Jej zdaniem, wszystko przez... stres.
Fiat punto zamiast tramwaju
Dlaczego w wieku 60 lat postanowiła zapisać się na kurs prawa jazdy?
– Po śmierci męża przesiadłam się do komunikacji miejskiej. Do pracy jeżdżę tramwajem. To bardzo uciążliwe, zwłaszcza w weekendy, gdy podróżuję z wnuczkami. Chciałabym usamodzielnić się i latem zabrać wnuczęta nad morze własnym autem – wyjaśnia pani Danuta.
Do emerytury zostało jej jeszcze kilka lat. Samochód z pewnością ułatwiłby drogę do pracy (czyli z Bałut na Górną) i z powrotem, pozwolił zrobić duże zakupy w supermarkecie i... odciążył zięciów od wożenia teściowej.
– Chcę moim córkom i zięciom zrobić niespodziankę, dlatego nie powiedziałam im, że ubiegam się o prawo jazdy – wyznaje. – Dowiedzą się dopiero, gdy zdam.
Jeśli pani Danuta zdobędzie prawo jazdy, kupi sobie fiata punto, bo o takim samochodzie marzy.
Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Kierowców w Łodzi, przyznaje, że kursantów po 60. roku życia jest niewielu.
– Wśród 15 tys. egzaminowanych w tym roku były zaledwie 63 osoby po 60. Przeszły 260 egzaminów praktycznych, czyli średnio cztery na osobę – informuje.
Jak dodaje Kucharski, osoby te miały poważniejsze problemy ze zdaniem egzaminu teoretycznego. Średnio każdy z nich zdawał teorię sześć razy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu