Maja Hyży w rozmowie z serwisem Jastrzabpost zdradziła, jak się poznali z partnerem Konradem. Mieszkaliśmy bardzo blisko siebie. Na tym samym osiedlu. Powiedzieliśmy do siebie tylko „dzień dobry" i od tego się zaczęło. Poszliśmy na kawę i Amor strzelił. Ja już mam swoje lata. Jestem po trzydziestce. Nie wierzyłam, że można zakochać się od pierwszego wejrzenia. A można. Konrad wiedział, że jestem osobą popularną. Ale to jest osoba, która kompletnie nie zwraca na to uwagi. To nie dlatego powiedział do mnie „dzień dobry". Przynajmniej tak mówił. To się czuje, że osoba jest bezinteresowna. Najpierw wrażenie wizualne, a później spotkaliśmy się wspólnie mentalnie, intelektualnie i zaiskrzyło powiedziała.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?