Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat nie zamontował domofonu. Listy w bramie albo na klamce

(mal)
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Radwańskiej 27 mają kłopoty z otrzymywaniem korespondencji. Listonosz zostawia przesyłki pomiędzy prętami bramy albo wiesza je – na gumce – na klamce, zamiast wrzucić do skrzynek pocztowych. Nie może bowiem wejść na klatkę schodową, bo przy bramie nie ma domofonu, a do ochroniarza, który ma pilnować bramy, trzeba... telefonować.

– Jeszcze nie znalazłem żadnego listu do siebie w skrzynce pocztowej. Za to kilkakrotnie już wyjmowałem je spomiędzy prętów bramy. Listonosz nie powinien ich tak zostawiać – każdy może je zabrać i wyrzucić. A tam przecież jest i korespondencja prywatna, i rachunki, i faktury – denerwuje się lokator z ul. Radwańskiej.
Budynek został niedawno wyremontowany w ramach programu „Mia100 kamienic”. Na razie mieszka w nim sześciu najemców. Ale wkrótce będzie ich dwa razy tyle. Wejścia na podwórko i na klatkę schodową, gdzie są skrzynki na listy – chroni metalowa brama, którą można otworzyć z zewnątrz jedynie kluczem. Nie ma bowiem domofonu, przez który listonosz mógłby poprosić kogoś o jej otwarcie.
– W ciągu 2 – 3 tygodni zamontujemy przy bramie domofon. Administrator nieruchomości spróbuje też załatwić na ten czas sprawę z pocztą – mówi Tomasz Piotrowski, dyrektor gabinetu prezydenta Łodzi, odpowiedzialny za program „Mia100 kamienic”. – W budynku jest ochrona, która powinna być przy bramie i otwierać ją w takiej sytuacji. Wyjaśnimy, dlaczego dochodziło do takiego „doręczania” poczty.
O wyjaśnienie poprosiliśmy też Pocztę Polską. Sprawa ma zostać sprawdzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany