– Jeszcze nie znalazłem żadnego listu do siebie w skrzynce pocztowej. Za to kilkakrotnie już wyjmowałem je spomiędzy prętów bramy. Listonosz nie powinien ich tak zostawiać – każdy może je zabrać i wyrzucić. A tam przecież jest i korespondencja prywatna, i rachunki, i faktury – denerwuje się lokator z ul. Radwańskiej.
Budynek został niedawno wyremontowany w ramach programu „Mia100 kamienic”. Na razie mieszka w nim sześciu najemców. Ale wkrótce będzie ich dwa razy tyle. Wejścia na podwórko i na klatkę schodową, gdzie są skrzynki na listy – chroni metalowa brama, którą można otworzyć z zewnątrz jedynie kluczem. Nie ma bowiem domofonu, przez który listonosz mógłby poprosić kogoś o jej otwarcie.
– W ciągu 2 – 3 tygodni zamontujemy przy bramie domofon. Administrator nieruchomości spróbuje też załatwić na ten czas sprawę z pocztą – mówi Tomasz Piotrowski, dyrektor gabinetu prezydenta Łodzi, odpowiedzialny za program „Mia100 kamienic”. – W budynku jest ochrona, która powinna być przy bramie i otwierać ją w takiej sytuacji. Wyjaśnimy, dlaczego dochodziło do takiego „doręczania” poczty.
O wyjaśnienie poprosiliśmy też Pocztę Polską. Sprawa ma zostać sprawdzona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"