Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mądra polityka w koszykarskiej drużynie Widzewa

hof
Prezes Ryszard Andrzejczak ze swoimi zawodniczkami
Prezes Ryszard Andrzejczak ze swoimi zawodniczkami Jarosław Ziarek
Ryszard Andrzejczak, prezes widzewskiej koszykówki kobiecej, był i pozostał zwolennikiem budowania ligowego zespołu w oparciu o polskie zawodniczki i zrównoważony budżet klubu.

Prezes Ryszard Andrzejczak ze swoimi zawodniczkami
- I ten system zdaje dotychczas egzamin -mówi prezes Widzewa. - Bez wielkich nakładów finansowych i głównie w oparciu o własne wychowanki, jak i zdolne zawodniczki pochodzące z drużyn naszego regionu, zdołaliśmy awansować do ekstraklasy i się w niej utrzymać. Dobrym przykładem naszej polityki transferowej było pozyskanie przed kilku laty utalentowanej i ogranej już juniorki ŁKS Aleksandry Pawlak. Dziś zalicza się ona do czołowych koszykarek ekstraklasy.
Ale z kolei oddawaliście swoje młode najlepsze wychowanki do innych klubów...
- Bo nie mieliśmy wtedy drużyny w najwyższej klasie. A szkoda było marnować talenty. Zresztą obecnie niektóre z nich do Widzewa wracają. Nie staramy się też pozyskiwać zawodniczek z odległych rejonów Polski czy z zagranicy, którym trzeba zapewniać m.in. mieszkania.
Jednak bez znaczących wzmocnień nie da się zmontować zespołu, który byłby w stanie zdobyć medalowe miejsce w ekstraklasie...
- Do tej pory wyniki konfrontacji naszych czołowych drużyn na arenie europejskiej są raczej skromne, a nakłady finansowe niewspółmierne do osiągnięć sportowych. Dlatego dziś gdyński Lotos przeżywa dość poważny kryzys. Nie chcemy bowiem wzorem wielu klubów w Polsce żyć ponad stan, stać się niewypłacalnym dłużnikiem, przede wszystkim w stosunku do zawodniczek i urzędów. My długów, co z satysfakcją twierdzam, nie mamy. A i bez większych kłopotów bylibyśmy w tym sezonie, po fazie zasadniczej rozgrywek, w pierwszej ósemce ekstraklasy gdyby nie poważna kontuzja Leony Jankowskiej, co osłabiło w znacznym stopniu nasze szeregi.
Plany na przyszły sezon?
- Najpierw musimy zakończyć tegoroczną batalię mistrzowską. Jest całkiem prawdopodobne, że uda się nam zdystansować Artego Bydgoszcz i zająć 9. miejsce w tabeli. W sobotę, o godz. 18, gramy w Rawiczu z Tęczą, ponieważ hala w Lesznie jest w tym czasie zajęta.
Wracając do zasadniczego pytania, to będę mógł coś bardziej konkretnego powiedzieć dopiero na początku czerwca, po rozmowach z zawodniczkami. Bo w tej chwili nie wiem, które z nich w naszym klubie pozostaną, a które zamierzają szukać szczęścia gdzie indziej. Do czerwca będę też już znał w przybliżonym zarysie budżet klubu. Od jego wysokości zależeć będzie nasz plan działania na przyszły sezon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany