ŁZPN zajmie się sprawą ŁKS. Jeszcze walczą o III ligę

Działacze z województwa debatować będą, co dalej ze sprawą klubu z al. Unii. Oni już wcześniej zdecydowali, że nowy ŁKS powinien zacząć rywalizację od trzeciej ligi. Tego zdania nie podziela PZPN, który uważa, że nowy podmiot powinien rozpocząć rozgrywki góra w piątej lidze.

Wczoraj ustalono, że w powiększonej grupie łódzko-mazowieckiej trzeciej ligi dwa miejsca przeznaczone dla naszego okręgu zajmą rezerwy Widzewa i druga drużyna spadkowicza z ekstraklasy – GKS Bełchatów.
Okazuje się jednak, że takie rozstrzygnięcia nie zamykają ŁKS drogi do trzeciej ligi. Łodzianie nadal mogą zagrać na tym poziomie, bowiem ŁZPN w dalszym ciągu ma jedno wolne miejsce w tej klasie rozgrywkowej.
Okazało się, że przedstawiciele KS Paradyż, triumfatora czwartej ligi, poinformowali, że ich zespół ze względów finansowych nie będzie występował w trzeciej lidze. Oficjalnie złożyli podanie, by nie być ich pod uwagę przy planowaniu nowego sezonu w tych rozgrywkach. I właśnie w tej sprawie zbiera się dziś zarząd ŁZPN.

– Zwołałem na dziś w trybie pilnym zarząd Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Głównym i jedynym tematem naszych obrad będzie sprawa ŁKS – mówi prezes Edward Potok. – Dziś rano mamy otrzymać uchwałę mazowieckiego związku i na tej podstawie opracujemy własną, którą przekażemy do PZPN. Ja stoję na stanowisku, że ŁKS powinien zagrać w trzeciej lidze. Będziemy też rozmawiać z przedstawicielami klubu z al. Unii, którzy są po konsultacjach z prawnikami i mają też własne wnioski. Na pewno zapoznamy się z nimi i będziemy je jeszcze szczegółowo analizowali. Przygotujemy argumenty, aby poprzeć naszą tezę. Musimy być pewni, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Piłkarska centrala uważa jednak, że powinno być inaczej i mówi stanowcze nie dla łódzkiej drużyny w trzeciej lidze. Zdajemy sobie sprawę, że ostatnie słowo należeć będzie do PZPN. Wszyscy jednak wierzymy, że 10 lipca szczęście uśmiechnie się do nowego ŁKS.