Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luke Perry nie żyje. Zmarł serialowy Dylan z Beverly Hills 90210

LS
Luke Perry, odtwórca roli Dylana w serialu Beverly Hills 90210, nie żyje. O śmierci aktora poinformowano w poniedziałek. Miał 52 lata.Aktor zmarł w wyniku powikłań po udarze mózgu, do którego doszło tydzień temu. Trafił do szpitala św. Józefa w Burbank. Gdy doznał udaru, przebywał w swoim domu w Sherman Oaks w Kalifornii.Czytaj na kolejnych slajdach
Luke Perry, odtwórca roli Dylana w serialu Beverly Hills 90210, nie żyje. O śmierci aktora poinformowano w poniedziałek. Miał 52 lata.Aktor zmarł w wyniku powikłań po udarze mózgu, do którego doszło tydzień temu. Trafił do szpitala św. Józefa w Burbank. Gdy doznał udaru, przebywał w swoim domu w Sherman Oaks w Kalifornii.Czytaj na kolejnych slajdach screen
Luke Perry, odtwórca roli Dylana w serialu Beverly Hills 90210, nie żyje. O smierci aktora poinformowano w poniedziałek. Miał 52 lata.

Aktor zmarł w wyniku powikłań po udarze mózgu, do którego doszło tydzień temu. Trafił do szpitala św. Józefa w Burbank. Gdy doznał udaru, przebywał w swoim domu w Sherman Oaks w Kalifornii.

Największą sławę przyniosła mu rola Dylana w amerykańskim serialu '"Beverly Hills, 90210". W odróżnieniu do większości obsady, udało mu się odnieść karierę w branży filmowej. Ostatnio wcielał się w rolę ojca Archiego w serialu "Riverdale".

Jeszcze tego lata do kin trafi najnowszy film Quentina Tarantino z udziałem Luke'a Perry'ego. Mowa o "Once Upon a Time in Hollywood", w którym zagrał także Rafał Zawierucha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany