Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Broź: Wciąż jestem widzewiakiem

(bart)
Łukasz Broź
Łukasz Broź Paweł Łacheta
Jednym z najbardziej doświadczonych zawodników Widzewa jest bez wątpienia 28-letni Łukasz Broź. Ten wszechstronny piłkarz reprezentuje barwy klubu z al. Piłsudskiego od sezonu 2006/2007. Ostatnio sporo mówiło się o tym, że Broź już w tym okienku transferowym zmieni pracodawcę.

Łukasz Broź
Pojawi się pan na dzisiejszym treningu Widzewa?
Łukasz Broź: - Oczywiście, że tak. Nie po to przejechałem kilkaset kilometrów z rodzinnego Giżycka, żeby się nie zjawić na stadionie.
Gdzie będzie pan występował w rundzie wiosennej?
- Wciąż jestem widzewiakiem. Proszę pamiętać, że mam ważny kontrakt z klubem z Łodzi jeszcze przez półtora roku. Skupiam się więc obecnie wyłącznie na tym, żeby optymalnie przygotować się do zmagań o punkty. A u trenera Radosława Mroczkowskiego o odpowiednią dyspozycję fizyczną mogę być spokojny.
Ma pan jakieś propozycję z innych klubów?
- Co chwila coś się słyszy, ale konkretów brak. Powtarzam więc, że nie zaprzątam sobie tym głowy. Zapewniam, że mam co robić.
Jak pan ocenia pierwszy zimowy transfer Widzewa? Czy pozyskanie Michała Jonczyka to dobry ruch?
- Ciężko powiedzieć. Poza tym ocena nie należy przecież do mnie. Na pewno przed poważną kontuzją był to bardzo obiecujący napastnik. Wypada więc liczyć na to, że znów będzie w wysokiej dyspozycji.
Przed rundą jesienną zapewniał pan, że Widzew nie będzie chłopcem do bicia w ekstraklasie. To się potwierdziło...
- Nie jest to dla mnie zaskoczeniem. My naprawdę nie przejmujemy się opiniami innych, tylko robimy swoje.
Zagrał pan w meczu reprezentacji Polski z Macedonią. Liczy pan na kolejne powołania?
- Jak najbardziej. Wierzę, że to będzie dla mnie bardzo udany rok.
Łukasz Broź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany