Łódzkie zguby na internetowej aukcji. Co można kupić i w jakiej cenie? ZDJĘCIA, CENY
Z ceną 30 zł wystawiono kamerę JVC GR-D23E (jak zastrzeżono, ze słabą baterią), ale to z kolei model sprzed z górą 15 lat, więc w przypadku elektroniki „przedpotopowy”. Za pięć złotych plus grosz przebicia można zostać właścicielem damskiego zegarka Kimio (nie sprzedał się w maju, więc cenę wywoławczą obniżono o połowę), a za 10 zł – damskiej czarnej torebki.
– Co roku do Biura Rzecz Znalezionych trafia 600-700 przedmiotów – dodaje Tomasz Malecha z Wydziału Zarządzania Kontaktami z Mieszkańcami. W tej chwili mamy ich już kilka tysięcy. Muszą swoje odleżeć, bo zgodnie z Kodeksem cywilnym przechodzą na własność miasta po upływie dwóch lat.
Co łodzianie gubią najczęściej? Zdecydowanie elektronikę, głównie telefony. Czasem do biura trafiają parasole, ale rzadko. Ostatnio natomiast straż miejska dostarczyła sprawną i dobrym stanie hulajnogę elektryczną.
Czytaj więcej na następnej stronie